Wesołych Świąt
i
Szczęśliwego Nowego Roku.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia
Żyje własnym pięknem,
A Nowy Rok obdaruje
Pomyślnością i szczęściem.
Przyniesie spokój oraz
Spełnienie planów i marzeń.
Wszystkim członkom i sympatykom SKS pragniemy złożyć życzenia przeżywania Bożego Narodzenia w zdrowiu, radości i ciepłej rodzinnej atmosferze. Kolejny zaś Nowy Rok niech będzie czasem pokoju, spokoju oraz realizacji osobistych zamierzeń.
Zarząd
Stowarzyszenia Kreatywnych Seniorów „Ruch i Zdrowie”
Grudzień
20- spotkanie świąteczne w DK Imielin
Już przed godz. 10 pod drzwiami była liczna grupa osób chętna do pomocy w przygotowaniu sali na przyjęcie uczestników spotkania. Szybko pojawiły się stoły przykryte obrusami, a na nich najróżniejsze potrawy wigilijne. Był też opłatek, herbata i woda do picia. W tle zaś brzmiały dźwięki kolęd i innych świątecznych melodii. Nie zabrakło wspólnego śpiewu i wspaniałych życzeń. Dziękujemy, iż tak wiele osób chciało się z nami spotkać. Przede wszystkim dziękuję tym co pomagali w przygotowywaniu i sprzątaniu. Na zakończenie każdy uczestnik mógł otrzymać słodki podarek świąteczny.
Aby na zdjęciu pojawiła się cała grupa musiałam na scenie wejść na stół Na godz. 13,00 sala była gotowa do ostatnich w tym roku ćwiczeń jogi.
Do zobaczenia już 3 stycznia 2023 roku. – Asia G.
15- Gala wolontariat Ursynów dla Ukrainy
Na spotkaniu stawili się przedstawiciele wolontariuszy, którzy rozpoczęli pracę wraz z wybuchem wojny w Ukrainie w lutym i nadal pomagają uchodźcom z Ukrainy. „Bez nich nic by nie było”- przyznał burmistrz Dzielnicy Ursynów. „Wielkie brawa i ogromna wdzięczność dla wszystkich!”
Gala Wolontariatu odbyła się w Arenie Ursynów, która przez ponad pół roku była ośrodkiem dla uchodźców. Wyróżniono wolontariuszy oraz fundacje i stowarzyszenia, bez których trudno sobie wyobrazić pomoc potrzebującym na Ursynowie. Dla nich nie było spraw niemożliwych. Pracowali czasami po 24 godz. na dobę.Aktywnie w pomocy Ukraińcom brali udział ursynowscy seniorzy. Dzięki podopiecznym fundacji Kluboteka Dojrzałego Człowieka zbiórka w hali Tesco mogła przebiec bez żadnych problemów. Podczas gali reprezentowały ich Magdalena Dąbrowska i Irena Karpowicz – założycielki Kluboteki.
Maleńką cegiełkę do szerokiego pasma pomocy przyłożyli również członkowie SKS. Za zebrane dobrowolnie wpłaty zakupiliśmy niezbędne uchodźcom w Arenie rzeczy jak np. walizki, artykuły niezbędne do higieny osobistej czy leki. Nasi przedstawiciele służyli pomocą przy załatwianiu spraw w Urzędzie Dzielnicy Ursynów. Wielkie podziękowania dla wszystkich pracujących w grupie i pomagających osobiście.
14- śnieżna wigilia na polanie w Lesie Kabackim
05- Mikołajki na kręglach w Arenie
Jak zwykle w pierwszy poniedziałek miesiąca od 15,00 do 17,00, ale niezwykłe było spotkanie bowlingowe w Arenie. Na trzech torach trwały zawzięte boje w zbijaniu bil, bo tym razem oprócz przyjemności wspólnej zabawy czekały prezenty dla uczestników. Wszystko to dlatego, że 6 grudnia są Mikołajki. Był Mikołaj obdarowując wszystkich słodyczami, były nagrody dla zwycięzców, o które zadbała Bożenka. Atmosfera była wspaniała, co możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach.
Listopad
30- Andrzejki w Centrum naukowym Przyrodniczo-Leśnym w Powsinie
16- Wyszków Kamieńczyk
W dniu 16.11.22 r. odbyła się ostatnia wycieczka SKS w tym roku, Trasa wiodła Kamieńczyk-Wyszków.
Do Kamieńczyka dotarliśmy na godzinę 10.30. W Kamieńczyku w domu nr 14 przy rynku funkcjonuje
prywatna ekspozycja etnograficzno-historyczna Henryka Słowikowskiego, który zgromadził liczne zbiory, m.in. militaria, siodła, krosna, model tratwy flisackiej, narzędzia rolnicze i gospodarstwa domowego. Pan Henryk w bardzo telegraficznym skrócie opowiedział nam o życiu i pracy ówczesnych tam mieszkańców, czym się zajmowali, a przy okazji pokazał nam
niektóre narzędzia rolnicze i inne przedmioty i powiedział do czego służyły. Dużo przedmiotów, którymi posługiwali się flisacy (np. przedmiot, którym wydobywali kamienie z rzeki). W jego zbiorach można było obejrzeć stare motory, rowery.
Bardzo ciekawy, rubaszny pan z wieloma zainteresowaniami. Cieszę się, że jego syn i wnuk przejmie to ciekawe unikatowe muzeum. Bardzo gorąco polecam, odwiedzających Kamieńczyk, aby będąc w tej wsi zobaczyli to „Cudo”.
Wyszków to następna nasza trasa wycieczki, tu czekała na nas pani Ela (nie przewodniczka), ale dobrze znająca miasto.
plan wycieczki przedstawiał się następująco:
– kirkut – pomnik pamięci Żydów Wyszkowa
– stara plebania przy kościele (tu w 1920 r. zatrzymali się Marchlewski, Dzierżyński i Kon)
– pomnik burmistrza Stanisława Wolskiego (Sprawiedliwy wśród narodów świata)
– park miejski, a w nim: pomnik Cypriana Norwida, zabytkowa stróżówka, ławeczka kryptologa Jerzego Różyckiego, Wyszków gospodarczy, wiewiórki z brązu
– obelisk Wazów (ok. 1655 r.) ku czci zmarłego w Wyszkowie królewicza Karola Ferdynanda Wazy
– most kolejowy, na którym były nagrywane pierwsze sceny filmu „Katyń”
– pałac Skarżyńskich (z zewnątrz)
Pogoda niezbyt nam sprzyjała, ale wszystko w dosyć szybkim tempie zwiedziliśmy. Na godz. 14 zaplanowany obiad w restauracji Wyszkowianka Po obiedzie, kto chciał to obejrzał jeszcze Sanktuarium św. Idziego, do autokaru i
do domu.
Dziękuję wszystkim (cały autokar – bardzo się cieszę) za uczestnictwo i miłą atmosferę.
Pozdrawiam – Bożena D
11- Dzień Niepodległości na Ursynowie
Październik
22-Październik – wieczorek integracyjny
Po raz pierwszy organizatorem była Ewa i z wielkim zapałem wzięła się do pracy, a efekt był wspaniały. Uczestnicy bawili się świetnie.
19-Październik Piotrków Trybunalski
W dniu 19.10.22 r. zebraliśmy się o godz. 8.30, aby pojechać do Piotrkowa Trybunalskiego. Na miejsce dojechaliśmy o godz.10.45, gdzie czekał na nas przewodnik Czarek. Tu w kilku słowach opowiedział nam o tym mieście.
Piotrków Trybunalski był miastem królewskim w starostwie piotrkowskim w powiecie piotrkowskim województwa sieradzkiego w końcu XVI wieku. Dopełnienie nazwy o przymiotnik Trybunalski nastąpiło po II wojnie światowej. Obecnie ma ok. 73 tys. mieszkańców i jest drugim 2. miastem (po Łodzi) w województwie łódzkim.
Po krótkim wprowadzeniu udaliśmy się do Muzeum, które mieści się w budynku Zamku Królewskiego. Obecnie zbiory sztuki liczą ok. 17 tys. eksponatów. Prezentowane są zbiory mebli, obrazów, broni białej i palnej, materiały związane z historią miasta i zabytki archeologiczne pochodzące z badań własnych prowadzonych w rejonie piotrkowskim.
Następnie plan wycieczki przedstawiał się następująco:
spacerowaliśmy uliczkami Starego Miasta, po drodze
– Bazylika Mniejsza pw. św. Jakuba
– kościół xx Jezuitów, Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej z kompleksem klasztornym i kolegium
– fragmenty starych murów obronnych
– kościół oo Bernardynów, Sanktuarium Matki Bożej Piotrkowskiej
– kościół MB Śnieżnej ss Dominikanek
– kościół św. św Jacka i Doroty, podominikański
– zespół klasztorny popijarski, później więzienie miejskie
– Rynek Trybunalski
Niestety nie weszliśmy do żadnych z wymienionych kościołów (podobno ze względów bezpieczeństwa), a szkoda i tu pan Czarek nie spisał się, mógł chociaż poprosić proboszcza o otworzenie na kilka minut Sanktuarium Matki Bożej Piotrkowskiej (My jako SKS dalibyśmy kilka „groszy” na tacę). Pogoda w kratkę, trochę słońca, trochę deszczu, dlatego też wycieczkę zakończyliśmy na Rynku blisko restauracji Staromiejskiej, gdzie zjedliśmy dobry obiad.
Na miejsce dotarliśmy ok. 17.30 (spore korki po drodze). Dziękuję za uczestnictwo i miłą atmosferę. Zapraszamy na inne.
Pozdrawiam -Bożena D
Wrzesień
28 wrzesień Powitanie jesieni na polanie
22-27 września Jura Krakowsko-Częstochowska
Dnia 22-09-2022 (czwartek ) o godz 7,30 z planowanych 52 osób stawiło się 45. Tuż przed wyjazdem pandemia covida dopadła niektórych turystów. Nowy kierowca – Leszek stawił się punktualnie i sprawnie ruszyliśmy w stronę Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku ulokowanym w dziewiętnastowiecznej posiadłości polskiego malarza-batalisty Józefa Brandta. Stworzony w Orońsku w latach osiemdziesiątych XX wieku i nadal rozwijany Park Rzeźby jest wyjątkową w Polsce ekspozycją współczesnej sztuki w otoczeniu przyrody, pośród zabytkowych drzew i stawów. Nowoczesne ekspozycje w parku budziły w nas różne opinie. Po podziwianiu sztuki nowoczesnej ruszyliśmy do miejsca naszego zamieszkania czyli – Zajazd Magda w Kroczycach. Bardzo miła obsługa , smaczne domowe jedzenie i otwartość urzekły nas i z przyjemnością polecamy to miejsce Pierwszego dnia zwiedzania o 9,00 powitaliśmy Panią Małgosię – świetnego przewodnika i rozpoczęliśmy zwiedzanie Ojcowskiego Parku Narodowego. Zaczęliśmy od zwiedzanie zamku w Pieskowej Skale, podejścia pod Maczugę Herkulesa, potem przejazd Doliną Prądnika do Ojcowa, po drodze Kaplica na Wodzie, spacer Doliną Prądnika, po drodze ruiny zamku w Ojcowie, malownicze Skały jak Brama Krakowska, Rękawica, Igła Deotymy, Źródełko Miłości. Jadąc do Jaskini Nietoperzowej mieliśmy okazję pozdrowić Jolę i Kazia, którzy mają tam zwój dom, a poznaliśmy ich na naszych wycieczkach. Jeszcze tylko punkt widokowy na Pustynię Błędowską i można było wracać na smaczną obiadokolację. Nikt nie zapomniał o powitalnym wieczorku. Drugi dzień zwiedzania to:
– zamek w Olsztynie k. Częstochowy (jeden z najbardziej rozpoznawalnych zamków zwanych Orlimi Gniazdami)
– Pustynia Siedlecka
– Złoty Potok (Dworek Zygmunta Krasińskiego zwiedzany wewnątrz oraz Pałac Raczyńskich z zewnątrz, spacer wśród lasów bukowych i malowniczych skał wapiennych – min. Brama Twardowskiego, Źródła Zygmunta i Elżbiety.
– sanktuarium Matki Boskiej Leśniowskiej w Żarkach Leśniowie. Następny dzień i następne Orle gniazda:
– zamki w Mirowie i Bobolicach – wejście na teren błoni zamku w Mirowie oraz spacer malowniczą grzędą skalną – jedno z najpiękniejszych miejsc na Jurze, zamek w Bobolicach
– Źródła rzeki Warty
– zwiedzanie zamku Ogrodzienieckiego w Podzamczu największego Orlego Gniazda na Jurze
Ostatniego dnia zwiedzania Jury Panią Małgosie zastąpił Pan Piotr (specjalista od działań wojskowych na tych terenach. Zwiedzanie Pilicę, zamek w Smoleniu i ruiny zamku w Bydlinie. Przeszliśmy Doliną Wodącej i wróciliśmy na wieczorek pożegnalny, na którym sprawdzaliśmy naszą znajomość członków SKS, bo na wycieczce było bardzo wielu nowych członków naszej dziesięcioletniej już organizacji. We wtorek rano pożegnaliśmy gościnny zajazd w Korczycach. Po drodze odwiedziliśmy Jędrzejów z Muzeum Zegarów i pospacerowaliśmy po rynku i uliczkach. Potem z autokaru rzut oka na najstarsze w Polsce Opactwo Ojców Benedyktynów obiad na trasie i szczęśliwi pełni wrażeń dotarliśmy do Warszawy. Oczywiście każdego dnia rano była gimnastyka.
Na wieczorku pożegnalnym został zaprezentowany utwór na melodię „Teraz jest wojna”, którego autorką i główną wykonawczynią była Marylka Hernik.
Ref: Szlak Orlich Gniazd
Biegnie przez cała Jurą
Tu poznasz historię
Średniowiecznych zamków
I w skale zobaczysz dziurę.
Zwrotki:
- Okolice piękne, bo skały wapienne bieleją pomiędzy drewnami. Gdy zmęczą Cię zamki Pustynie Błędowska zachwycie Cię może piachami.
- Są zamki na wzgórzach, choć wspinać się trzeba, to wszystkie je dzielnie zwiedzamy. Okiennik w oddali i zamek w Ojcowie, szukamy wciąż białej damy.
- W jaskini jest mrok więc wytężasz wzrok, by zobaczyć nietoperza. Tu piękny stalaktyt, tam ostry stalagmit i niedźwiedź co zęby wyszczerza.
- Po długiej wędrówce, pomimo zmęczenia wciąż zadowolone są twarze. Zaczęliśmy pięknie, bo w Pieskowej Skale lecz kończyliśmy w jurajskim browarze
na melodię „Teraz jest wojna”.
Wycieczka była udana, a grupa w niej uczestnicząca wspaniała- dziękuję – Asia
6-16 września Łazy
Łazy to mała miejscowość koło Mielna pomiędzy Morzem Bałtyckim, a jeziorami: Jamno i Bukowo. Szeroką plaż można tam spacerować do Mielna lub w drugą stronę do Dąbek. Jezioro najlepiej oglądać na wycieczce wypożyczony rowerem. Wybierając się do Łaz liczyliśmy na przedłużenie letniego wypoczynku nad morzem. Po wakacjach z wnukami, dzieci wracają do szkół lub przedszkoli, a my dalej nad morze łapać wrześniowe promyki słońca.. Po bardzo udanej Ustce w 2021 roku tym razem wybraliśmy Łazy. Pierwsza niespodzianka spotkała nas na wyjeździe, bo na nic zdały się plany zajmowania miejsc w autokarze. Po wejściu zauważyliśmy 30 osób z Katowic wiec szybko zajęliśmy wolne miejsca i z Ursynowa pomknęliśmy do Ośrodka Wypoczynkowego „Rusałka” w Łazach. Zakwaterowaliśmy się w przeznaczonych dla nas pokojach i poszliśmy na spóźniony obiad. W trakcie pobytu podziwialiśmy wspaniałe zachody słońca opalaliśmy się, spacerowaliśmy, jeździliśmy na wycieczki i integrowaliśmy się z innymi grupami przebywającymi w Ośrodku na porannych gimnastykach, ogniskach, zabawach i wycieczkach po okolicy. Wszystko możecie podziwiać na zamieszczonych poniżej zdjęciach i filmach.
Dziękuję wszystkim za uczestnictwo w tej wyprawie i zapraszam na inne imprezy organizowane przez SKS – Asia
5 września Walne Zgromadzenie
Zebraliśmy się w DK Imielin, aby posumować rok 2021. Stawiło się całkiem sporo osób – ok 100 i posumowaliśmy działalność w 2021 roku oraz przedstawiliśmy najbliższe nasze zamierzenia.
Sierpień
1-13 sierpnia Wicie
Wyjechaliśmy rano i już po 10 godzinach byliśmy na miejscu. Bardzo serdecznie przywitali nas Ola I Wiesiek. Po zainstalowaniu się w pokojach i zjedzeniu obiadu, najbardziej wytrwali poszli przywitać się z morzem. Następnego dnia obudziło nas słońce i tak było przez cały pobyt. Oprócz plażowania czekały nas jeszcze inne atrakcje. Był wieczorek powitalny i pożegnalny z muzyką na żywo, poczęstunkiem i naleweczką, dwa razy karaoke i wieczorki taneczne z muzyką mechaniczną. Oprócz plażowania, które było głównym punktem programu niektórzy chodzili na spacery np. do Jarosławca, inni wypożyczali rowery i jeździli do Darłówka albo Jarosławca a jeszcze inni zamawiali busa i też jeździli na wycieczki. Jedzenie jak zwykle w Wiciach bardzo dobre. Uważam, że wyjazd był udany, atmosfera miła i wszyscy chyba odpoczęli. W przyszłym roku też wybieramy się do Wici.
Agnieszka
Do bardzo skromnego sprawozdania Agnieszki pozwoliłam sobie dopisać kilka słów. Oczywiście każdy dzień rozpoczynaliśmy od gimnastyki nad morzem, na którą przychodziło zawsze 16-17 osób. Ważną imprezą były urodziny Jubilatów sierpniowych. Okazało się, że na wyjeździe jest ich aż siedmioro. Każdy otrzymał wierszyk na morskim widoczku. Bukiet z polnych kwiatów był jeden, ale przechodni i zrobiony przez najmłodsze uczestniczki wyjazdu do Wici. – Wasz korespondent Asia
Lipiec
4-6 lipiec Góry Świętokrzyskie
Przesyłając informacje wycieczkowiczom pierwszy dzień nazwałam podziemnym, drugi podniebnym, a trzeci literacko-kulturalnym. W poniedziałek wyjechaliśmy z małym opóźnieniem i cały dzień był w napięciu czy uda nam się zrealizować cały zamierzony program. Wszystko się udało i obejrzeliśmy piękny Opatów zarówno na powierzchni: klasztor i rynek jak i podziemne labirynty w towarzystwie Pani Grażyny – wspaniałej przewodniczki. Opatów należy do najstarszych osad ziemi sandomierskiej. Już w XII wieku stanowił ważny węzeł szlaków handlowych. Proces powstawania „podziemnego miasta” rozpoczął się już w XIII w. Pod domami, rynkiem i ulicami mieszczanie drążyli labirynt korytarzy i pomieszczeń do głębokości 12 metrów, tworząc trzy kondygnacje piwnic.
Potem szybko 45km do kopalni Krzemionki Opatowskie wpisanej na listę światowego Dziedzictwa UNESCO. To największe w Europie pola górnicze z podziemnymi chodnikami, szybami wydobywczymi i wentylacyjnymi sprzed 5 tysięcy lat! Wydobywany tu szary krzemień pasiasty jest skałą. W białych wapiennych ścianach tkwią krzemienne buły, które po rozłupaniu ukazują niezwykłą pasiastą strukturę. Dla człowieka neolitycznego krzemienie pasiaste miały właściwości magiczne, a krzemienne talizmany chroniły przed złem. Po zwiedzaniu jeszcze tylko godzinka podróży i Dworek Leśny w Cisowie, który był naszym domem na te wycieczkowe dni. Rano gimnastyka i śniadanie i ruszyliśmy na podbój Gór Świętokrzyskich. Start w Świętej Katarzynie tuż obok klasztoru Sióstr Benedyktynek. W klasztornym kościele znajdowała się kiedyś cudowna figura św. Katarzyny Aleksandryjskiej, która do dziś jest też patronką świątyni. Historia klasztoru sięga nawet 700 lat wstecz. Jego losy były bardzo burzliwe, nawiedzały go pożary, klasztor był przez pewien czas nawet więzieniem. Dziś to klasztor klauzurowy, w którym wciąż mieszka kilka sióstr. Zaraz za klasztorem wchodzimy na czerwony szlak, który jest głównym szlakiem Gór Świętokrzyskich. Kolejnym ciekawym miejscem jest ukryta przy szlaku w lesie kapliczka Janikowskich. W tej malutkiej kapliczce grobowej na wewnętrznej ścianie znajdziemy wyryty w tynku podpis z dnia 2.08.1828 roku. Wyrył go sam Stefan Żeromski wraz ze swoim szkolnym kolegą Janem Strożeckim. Docieramy do bramy wejściowej na teren Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Jest to jeden z najstarszych parków w Polsce, liczy już ponad 70 lat. Najcenniejszymi lasami jakie chroni park jest prastara Puszcza jodłowa i buczyna karpacka. Ewenementem są oczywiście gołoborza, czyli potężne skalne rumowiska, które spotkamy zarówno na zboczach Łysicy jak i Łyśca. Kolejnym miejscem przystanku jest źródełko i kapliczka św. Franciszka. Woda w źródełku nigdy nie zamarza i śmiało można, a nawet trzeba się jej napić, gdyż ma specyficzne właściwości lecznicze. Nad źródełkiem stoi malutka drewniana kapliczka, pokryta gontem. W jej wnętrzu możemy się dopatrzeć figury św. Franciszka, który jest patronem ekologii. Szlak na Łysicę prowadzi nas częściowo drewnianymi kładkami, im wyżej wchodzimy tym więcej bloków skalnym mamy na szlaku. Spacer przez lasy Gór Świętokrzyskich umilają nam tablice edukacyjne ścieżki przyrodniczej. Dzięki temu zmierzając na Łysicę możemy dowiedzieć się kilku ciekawostek. Wszyscy docieramy na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich – Łysicę. Na szczycie od 1996 stoi drewniany krzyż, tuż za nim mamy okazję zobaczyć drugie największe gołoborze, które ma około 2 hektarów powierzchni. Jeszcze ok 700m i jesteśmy na szczycie Agata. Jak się okazuje jest ona nieco wyższa od Łysicy, o 2m. Naukowcy twierdzą, że Agata jest jednym z dwóch wierzchołków Łysicy. Stąd można już wrócić do czekającego autokaru w Św. Katarzynie na co zdecydowało się tylko kilka osób. Grupa mimo siąpiącego deszczu dzielnie ruszyła w stronę Świętego Krzyża – Łysa Góra. Ludowe przekazy głoszą, że od wieków w najkrótszą noc w roku, równo o północy na szczycie Łysej Góry, odbywa się zlot czarownic, które wspólnie z diabłami odprawiają swoje rytuały. Trochę przemoczeni i zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi przeszliśmy ok 18 km. Z Huty Szklanej na szczyt Łyśca pojechaliśmy meleksem, tylko dwie osoby zdecydowały się na dalszą wędrówkę. Po obiadokolacji w Dworku znowu były wspólne dyskusje i tańce. Trzecie dzień to spotkanie z Noblem w literaturze. Rano jak zwykle gimnastyka i ostatni obchód terenu, gdzie spędziliśmy dwie noce. Po śniadaniu zabieramy swoje rzeczy i jedziemy do Oblęgorka gdzie mieści się posiadłość polskiego Noblisty- Henryka Sienkiewicza, którą pisarz otrzymał w darze od społeczeństwa z okazji 25-lecia pracy literackiej. Od 1958 r. w pałacu znajduje się muzeum poświęcone jego życiu i twórczości, stanowi ono oddział Muzeum Narodowego w Kielcach. W powrotnej drodze jeszcze tylko krótki postój na kawę i szczęśliwie dojechaliśmy do Warszawy.
Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom. Byliście wspaniali.- Asia G.
Czerwiec
15 czerwca Łódź
W dniu 15.06.22 o godz. 8.00 wyjechaliśmy na wycieczkę do Łodzi, dotarliśmy tam na godz.10.00, gdzie czekała na nas pani przewodnik Monika.
Zaczęliśmy od spaceru po najważniejszej ulicy Łodzi – Piotrkowskiej.
Zobaczyliśmy Ławeczkę Tuwima – odsłoniętą 10 kwietnia 1999 roku, przedstawiającą naturalną wielkość J.Tuwima siedzącego na ławeczce. Potarcie nosa poety przynosi szczęście.
Następnie pomnik Misia Uszatka – odsłonięty 24.10.2009 r. – to rzeźba odlana z brązu ma ok. 1 metra wysokości i waży 60 kg – to idol wielu pokoleń.
Weszliśmy do podwórka, żeby zobaczyć żydowską Kuczkę – to forma altanki lub ganków. W Łodzi pozostało niewiele i są świadectwem po bogatej kulturze żydowskiej. Szliśmy Aleją Gwiazd . Ogólnie ul. Piotrkowska to reprezentacyjna ulica miasta z dużą ilością secesyjnej zabudowy (piękne kamienice, niektóre b. zaniedbane), która przyciąga wielu turystów.
Następnie odbył się spacer po Manufakturze, czyli dawnym imperium włókienniczym Izraela Poznańskiego – największy fabrykant łódzki (najstarsze obecnie centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe) otwarte w maju 2006 roku. Przerwa na kawę. Potem wejście do muzeum Pałacu Poznańskich, neobarokowy pałac, ze względu na wielkość i dekorację nazwany jest „łódzkim Luwrem”. Jego wnętrza składają się z wielkich salonów i kameralnych pomieszczeń mieszkalnych, parter (prywatna część rodziny, gabinet prezesa, kantory, kuchnia, sypialnia). Budynek oparto na kształcie litery L.
W dalszej części naszej wycieczki pojechaliśmy na osiedle robotnicze Księżny Młyn został zbudowany w XIX wieku przez Karola Scheiblera najbogatszego łódzkiego przemysłowca. Były to budynki fabryczne, przędzalnia, magazyny, famuły (domy robotnicze). Szkoła, remiza, dwa szpitale, gazownia, klub, sklepy, rezydencje właścicieli, bocznica kolejowa. Bardzo ciekawe miejsce. Stamtąd udaliśmy się do Skansenu Łódzkiej Architektury Drewnianej, gdzie znajduje się 5 drewnianych domów. Znajduje się tam wystawa stała przedstawiająca codzienne życie mieszkańców ukazane na przestrzeni XIX i XX wieku na tle zdarzeń historycznych i społecznych. Najstarszym obiektem Łódzkiego Parku Kultury Miejskiej jest drewniany kościół pw. św. Andrzeja Boboli.
Po dość intensywnym zwiedzaniu udaliśmy się na obiad do restauracji „U Ekonomistów” na żydowski obiad. Zdania i smaki podzielone, jednym smakował, drugim nie.
Na wycieczkę jechaliśmy z nowym kierowcą Mariuszem, który sprawdził się znakomicie.
Dziękuję wszystkim za uczestnictwo i miłą atmosferę. Życzę miłych wakacji i serdecznie pozdrawiam. Bożena D
Niestety nie sprawdził się właściciel Firmy Transportowej – Jacek Sosnowski z Legionowa ponieważ jak poinformowała mnie w godz. wieczornych na dzień przed wyjazdem Bożenka, nie załatwił zamawianego pojazdu i informacja o tym, że ja i Jola nie możemy uczestniczyć w wycieczce, którą od dawna planowałyśmy dotarła do nas 14,06 po godz. 20. – Asia G.
11 czerwca Warszawa
SKS na Dniach Ursynowa
Już o godz. 9 rano Jola podjechała swoją czerwoną maszyną, aby zabrać przygotowane przeze mnie materiały, bo zadecydowaliśmy wcześniej na Zarządzie, że wystawiamy nasz dorobek na Dniach Ursynowa w Parku im. Romana Kozłowskiego „Kopa Cwila”, w godz. 13-15. Znalazłyśmy miejsce gdzie ulokowałyśmy na przechowanie potrzebne nam później akcesoria – dziękujemy Klubotece Dojrzałego Człowieka, Stowarzyszeniu Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upośledzonych „MAJA” oraz Stowarzyszeniu Społeczników ” ARIADNA”, że nam wszystko przygarnęły. Przed godziną 12,30 żeńska część Zarządu SKS wraz z niezawodną w takich okazjach Grażynką stawiła się ochoczo do pracy. Dziękuję Grażynko – jesteś Wielka i wcale nie mam na myśli wzrostu, chociaż ten przydał się bardzo. Znalazło się też parę innych osób do pomocy: Wiesia i Jarek, Tereska, Halinka, Stasia, Wojtek i kilku innych członków SKS, którzy nas odwiedzili – wszystkim.
Przy tak zorganizowanej ekipie z każdą minutą namiot nabierał kolorytu. Szefowa nie miała wiele do roboty, więc tylko gospodarskim okiem ogarnęła teren przeznaczony dla SKS-u.
Pogoda dopisała więc odwiedzających było sporo, głównie dzieci z rodzicami czyli bardzo przyszli seniorzy. Były konkursy dla młodzieży, tańce dla dorosłych, informacje o naszej działalności, rozdawanie upominków i cukierków, a więc pełne ręce roboty. Nawet nie zauważyłyśmy, że przyszedł czas pakowania wszystkiego do samochodu Bożenki. Poniżej prezentujemy kilka migawek z tego wydarzenia. Wierzę, że na następne SKS-owiczów będzie znacznie więcej – Asia G.
Wszyscy czerwcowi jubilaci i solenizanci razem.
Po południu od 16,30 spotkaliśmy się na ostatniej przed wakacjami zabawie w DK Imielin. Tym razem bawiliśmy się wspaniale pod hasłem „Czerwcowe okazje – imieniny, urodziny, rocznice ślubu i inne…..” Salę, wodę, kawę i herbatkę oraz niezbędne naczynia jednorazowe zabezpieczył SKS, a o dostarczeniem wszystkich artykułów i o artystyczną dekorację zadbała grupa pod przewodnictwem Bożenki i Andrzeja – czyli opiekunów rozrywki z ramienia Zarządu SKS. Muzykę, przy której nogi same rwały się do tańca prezentował Marek z Alą (też czerwcowa solenizantka).
Był szampan, torty, lody i oczywiście cukierki od Jubilatko-Solenizantek dla wszystkich. Zdążyłyśmy ze zmianą garderoby, tylko humor od rana pozostał niezmienny.
Maj
17 maja Rogów
Zaczęliśmy skoro świt…o 8 rano. Pogoda dzięki Bogu dopisała, kierowca i wycieczkowicze nie spóźnili się. Jako że przyjechaliśmy wcześniej mogliśmy zobaczyć zajezdnię miejscowej kolejki wąskotorowej, działającej głownie dzięki lokalnym patriotom; którą to kolejką odbyliśmy krótką wycieczkę. Wrażenia i widoki z okien niezapomniane : zieleń i żółć na polach oraz błękit nieba u góry; stukot kół a w niektórych wagonach wiatr we włosach i dym w oczach i nosie.:). Po powrocie przyszedł czas na bezpośredni kontakt z rozwijającą się przyrodą czyli spacer z panią przewodnik po arboretum. Z wielu gatunków zapamiętałem tylko :różaneczniki , magnolie , klony (te od syropu). Więcej zobaczycie na zdjęciach…które jednak nie przekażą bogactwa roślinności, zapachu i śpiewu ptaków. Wycieczkę zakończyliśmy obiadem w ilości obfitej
13-20 maja Mielno
13.05. Spotkanie grupy na Dworcu Centralnym, bo jedziemy pociągiem. Wszyscy stawili się w miarę
punktualnie. W pociągu rozmieściliśmy się bez problemu i zaczęła się długa, bo 7-mio godzinna droga
do Koszalina. Na dworcu czekał na nas zamówiony wcześniej pan kierowca i autokar. Szybko
dojechaliśmy do ośrodka Natura Tour “Słoneczny Brzeg”. Najpierw obiad a później do pokoi. Nasz
pawilon /jest ich w sumie 5/ okazał się najlepszy. Duże pokoje, tarasiki albo balkony, bardzo ładne
otoczenie. Część osób po zakwaterowaniu się poszła na spacer nad morze, które jest od ośrodka
jakieś 5 minut krokiem spacerowym.
14.05. Pogoda ładna, trochę wieje, ale słońce. Przed śniadaniem gimnastyka dla chętnych. Do
prowadzenia tejże zgłosiła się “na ochotnika” Basia. Gimnastyka cieszyła się dużym
zainteresowaniem. Pierwszego dnia była 15 osób na 27 wszystkich uczestników wyjazdu. W
porywach przychodziło nawet 19 osób. Śniadanie o godz. 9:00, a dalsza część dnia była taka jak sobie
ktoś zaplanował, czyli spacery nad morzem i nie tylko albo posiedzenia na tarasikach w większym
gronie. Na 16:00 wracamy na obiadokolację i dalej też jak kto chciał tak spędzał czas.
15.05. Ten dzień w zasadzie niczym się nie różnił od poprzedniego za wyjątkiem tego, że zamiast
obiadu był grill. Pogoda w dalszym ciągu ładna, słońce, wieje i niezbyt gorąco.
16.05. Dzisiaj po śniadaniu jedziemy na wycieczkę do Koszalina. Autokar zamówiony, pani
przewodniczka też. Ania przewodniczka okazała się bardzo miła, kompetentna, ale straszna gaduła.
Koszalin to miasto zielone z górą Chełm porośniętą lasem bukowym, gdzie jest sanktuarium.
Amfiteatr z ciekawym konstrukcyjnie dachem. Nowy ratusz. Katedra gotycka. Miłe miasteczko, ale
chyba bym nie chciała drugi raz tam jechać.
17.05. Dzień jak co dzień. Słońce, wiatr, ciepło, ale umiarkowanie. Chcieliśmy zrobić zabawę, ale w
ośrodku był sprzęt, do którego nie dało się podłączyć pendrejwa.
18.05. Robi się prawie nudno. Znów słońce, wiatr i w miarę ciepło.
19.05. Tym razem odmiana. Od rana upał i brak wiatru. Zamiast obiadu znowu grill a wieczorem
zabawa z DJ. Zabawa zorganizowana przez ośrodek. Pan DJ miłośnik disco polo “katował” wszystkich
swoimi nagraniami. Z naszej grupy, bo były jeszcze inne, stawiło się 20 osób. Jedni siedzieli krócej,
inni dłużej a najbardziej wytrwali do końca, czyli do 22:00.
20.05. Po śniadaniu spakowani z żalem opuszczamy ośrodek. Autokarem jedziemy do Koszalina a
dalej pociągiem. Droga męcząca, bo gorąco. Pociąg spóźniony i dowiadujemy się, że w Warszawie
jest awaria trakcji kolejowej. Dojechaliśmy szczęśliwie do Wschodniej. Zapowiadają, że będziemy
stać 15 min. ze względu na tą awarię. Część osób /i słusznie/ nie dowierzając kolei wysiadła, część
czekała na “rozwój wypadków”. Pociąg stał dużo dłużej. Po godzinie kolejna grupa postanowiła
jechać do domu ze Wschodniego. Wszyscy w końcu szczęśliwie dotarli do domów.
Wyjazd uważam za udany a ośrodek /budynek B/ godny polecenia. – Agnieszka
14 maja – zabawa w DK Imielin
Mieliśmy też majówkową zabawę. To już trzecia organizowana przez SKS potańcówka w tym roku. Andrzej dołożył starań, aby wszystko było przygotowane na czas. Bawiliśmy się wspaniale przy muzyce wybranej przez Marka i Alę.
Po pięknej, słonecznej majówce wróciliśmy co stałych zajęć. Każdy wtorek po dyżurze Zarządu grupa joginek śmiało wyginała ciało, a w czwartki rozciągałyśmy i prostowałyśmy kręgosłup. 9 maja jak zwykle w pierwszy poniedziałek miesiąca spotkaliśmy się w Klubie Bowlingowym w Arenie na ćwiczeniach zbijania kręgli kolorowymi kulami. Maj to miesiąc wielu solenizantów i jubilatów. Na środowych spacerach obchodziliśmy 11-maja podwójną uroczystość dwóch koleżanek imieniny i urodziny. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla nich.
Kwiecień
22-29 kwietnia Zakopane
Mimo, że w Zakopanem grupa nadal spędza wspaniale czas zamieszczam parę migawek, które otrzymałam od przebywających tam osób.
Niestety nie wiemy jak wspaniale było w Zakopanem, bo nikt nic nie napisał. Jest prośba do uczestników podzielcie się z nami wrażeniami. Proszę przesyłać informacje na adres e-mail: sksursynow@gmail.com lub sks.ruch.i.zdrowie@gmail.com Jako, ze dostałam kilka zdjęć zamieszczam je poniżej.
Wielkanoc 17-18 kwietnia
Siły i mądrości płynącej z Tajemnicy Zmartwychwstania Pańskiego,
Zdrowych i pełnych spokoju z radosnym spojrzeniem w przyszłość
Świąt Wielkanocnych dla wszystkich członków i sympatyków SKS życzy
Wesołych Świąt !!!
Życzymy Wam, Kochani,
aby te święta wielkanocne
wniosły do Waszych serc
wiosenną radość i świeżość,
pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.
Niech radosne Alleluja będzie dla Was
ostoją zwycięskiej miłości i niezłomnej wiary.
Niech pogoda ducha towarzyszy Wam
w trudzie i radości każdego dnia.
Zarząd SKS
13 kwietnia „Jajeczko ” w Kabatach
Ta środa, była niezwykła. Na spotkanie kijkowe przyszło ponad 50 osób i każdy przyniósł potrawę świąteczną.
Zarząd złożył życzenia zdrowych i spokojnych świąt spędzonych w wymarzony sposób, a szefowa rozdawała ćwiartki – jajeczka.
10 kwietnia Niedziela Palmowa w Ciechanowcu
Kolejna udana (według uczestników) wycieczka za nami. 10 kwietnia 2022 roku, niestety dla niektórych już o 6.30 Ruszyliśmy do Ciechanowca na obchody Niedzieli Palmowej. Ciechanowiec przywitał nas oryginalną pisankową dekoracją, bo na Rynku nawet na drzewach wisiały kolorowe jajeczka. Miejscowe Muzeum Rolnictwa już po raz 24 zorganizowało Konkurs na palmę wielkanocną. W tym roku było ich prawie 300. Wszystkie były przepiękne ale, ze względu na wojnę u naszych wschodnich sąsiadów największe zainteresowanie wzbudziła palma w barwach ukraińskich czyli niebiesko-żółtych. Palmę tą wykonywało 30 osób przez prawie tydzień. Gdy dotarliśmy na miejsce okazało się, że oprócz pięknych, kolorowych palm, możemy podziwiać epokowe stroje wielu przybyłych gości. Członkowie Bractwa Kurkowego w dość nietypowy sposób, bo wystrzałem z armaty, rozpoczęli palmową uroczystość. Po tradycyjnej procesji z palmami dookoła kościoła i bardzo uroczystej mszy celebrowanej przez Biskupa, pojechaliśmy do oddalonego o 24 km Szepietowa na wielki jarmark regionalno-świąteczny. Ponad godzinę szaleliśmy wśród straganów szukając palemek, przysmaków regionalnych i oryginalnych świątecznych dekoracji. Po udanych zakupach wróciliśmy do Ciechanowca na smaczny obiadek w Hotelu Nowodwory. Na zakończenie wycieczki ponad 2 godziny zwiedzaliśmy Muzeum Rolnictwa, skansen i pierwsze i jedyne w Polsce Muzeum Pisanki, które powstało z prywatnej kolekcji Państwa Jasiuków. Podziwialiśmy pisanki z całego świata, tworzone różnymi technikami.
Poniżej to co udało nam się utrwalić, abyście i Wy mogli podziwiać te cudeńka.
NIEDZIELA PALMOWA W CIECHANOWCU BYŁA BARDZO KOLOROWA, NASTĘPNYM RAZEM POZOSTAŁYCH CZŁONKÓW SKS-u ZAPRASZAMY TO PIĘKNE PISANKI RAZEM POOGLĄDAMY
6-8 Kwietnia Biebrzański Park Narodowy
Każdy z uczestników otrzymał na telefonie informacje jak poniżej.
Program wycieczki
6–środa – zbiórka na parkingu Gandhi/Hirszfelda o 8,00 (Jest nas 26 osób więc jedziemy busem, postarajcie się nie zabierać całej szafy ubrań) Z przewodnikiem spotykamy się na Twierdzy Osowiec i udajemy się na zwiedzanie. Do miejsca zakwaterowania wracamy na obiadokolację.
7- czwartek – śniadanie o 8,00 i cały dzień w Biebrzańskim Parku Narodowym z przewodnikiem. W przerwie możliwość wypicie kawy i przekąska w barze U Dany. Wracamy na obiadokolację.
8 – piątek – śniadanie o 8,00 i niestety już spakowani udajemy się na zwiedzanie. Zanim jednak opuścimy Podlasie to z przewodnikiem ruszmy na bagna (może być błotko). Na trasie do Warszawy będzie możliwość zatrzymania się na posiłek jeżeli wyrazicie taką wolę.
Jak się później okazało jechaliśmy autobusem, ale kierowcy coś się pomyliło i chciał nas wywozić dopiero w czwartek. Czekaliśmy więc przy padającym deszczu prawie dwie godziny. Dobrze, że Pani Dyrektor z Liceum na Hirszfelda pozwoliła nam czekać wewnątrz szkoły. Potem już wszystko biegło wg ustalonego planu.
Na miejsce do Twierdzy Osowiec, gdzie spotkaliśmy się z Przewodnikiem i gdzie mieści się siedziba BPN przybyliśmy szczęśliwie i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Biebrzański Park Narodowy którego symbolem jest batalion (widzieliśmy je w naturze) powstał jako osiemnasty z dwudziestu trzech polskich parków narodowych i obecnie jest największym z nich. Najcenniejszym jego walorem jest szeroka dolina silnie meandrującej rzeki Biebrzy, z największym zespołem torfowisk w Polsce. Charakterystyczne dla tego parku są rozległe krajobrazy, ekosystemy i siedliska rzadkich, zagrożonych i ginących w kraju i Europie gatunków roślin, ptaków i innych zwierząt. To, co wyróżnia Biebrzański Park Narodowy, to dzika przyroda, nieskażona natura, gdzie z bliska można przyjrzeć się ptakom, zwierzętom żyjącym własnym życiem. Najpiękniejsze obrazy parku można podziwiać na wiosnę i właśnie udało nam się zaobserwować prawie wszystkie patki tam mieszkające. Przewodniczka Ania pomagała nam po głosach, skrzydłach, łebkach czy piórkach rozpoznawać skrzydlatych mieszkańców. Spędzaliśmy całe dnie na bagnach , torfowiskach, kompleksach leśnych i wodnych w symbiozie ze zwierzętami i ptakami zamieszkującymi te tereny. Wieczorem wracaliśmy do pensjonatu w samym sercu parku narodowego, nad brzegiem nieokiełznanej i fascynującej Biebrzy w Goniądzu mieszkaliśmy w Ośrodku Bartlowizna – Serce Biebrzy. Niepowtarzalny klimat wnętrza hotelowego tworzy unikatowa kolekcja zegarów, obrazów oraz porcelany. Życzliwa obsługa, klimatyczny wystrój oraz miła atmosfera pozwoliła spędzać wieczory na tańcach, śpiewach i rozmowach. Wycieczka była wspaniałe, bo tacy byli jej uczestnicy. Mimo czasami przeciwności – wiatr, bagno chowające się w trzcinach udało nam się wspaniale spędzić czas i mnóstwo przyrody zobaczyć. Chcieliśmy podzielić się z Wami wspaniałymi chwilami na Podlasiu więc poniżej możecie podziwiać nasze doznania.
Marzec
24 marca Lublin
Przypuszczam, że jak wszystkie wycieczki SKS była to wspaniała wycieczka, ale znana tylko licznemu gronu uczestników, bo do tej pory (17 kwietnia) nie dostałam sprawozdania na stronę, a czekałam długo, bo zdjęcia od Ani J. otrzymałam zaraz po wycieczce, więc chociaż Lublin oczami Ani Wam przedstawiam – Asia G. Szefowa wycieczki zmobilizowała się i przysłała sprawozdanie, aby i Ci co nie byli też coś się dowiedzieli – Dziękujemy.
W dniu 24.03.22 r. odbyła się wycieczka naszego Stowarzyszenia do Lublina.
Zwiedzaliśmy:
Wzgórze Zamkowe (Baszta Gotycka) – jest jedną z najstarszych budowli w Lublinie. Została zbudowana w XIV wieku z kamienia i cegły. Była częścią murów obronnych wzniesionych przez króla Kazimierza Wielkiego.
Zamek w Lublinie zbudowany w XII w. wykorzystywane jako więzienie (wielokrotnie przebudowany). Od 1957 roku – siedziba Muzeum Narodowego. W XIII wieku do zamku dobudowano romański donżon (wieża mieszkalno-obronna).
XIV – wieczna Kaplica Trójcy Świętej wybudowana jako fundacja Kazimierza Wielkiego, pokryta rusko-bizantyńskimi freskami z 1418 roku, powstałymi na zamówienie Władysława Jagiełły. Jest jednym z najcenniejszych zabytków w Polsce.
Bramę Grodzką – lub żydowska brama miejska w Lublinie, pozostałość pierwszych murowanych elementów obwarowań miasta, wybudowanych w 1342 roku po zezwoleniu Kazimierza Wielkiego.
Plac Po Farze – na Starym Mieście w Lublinie – utworzony po rozebraniu kościoła farnego pw. św Michała Archanioła
Kamień nieszczęścia – znajduje się w Lublinie na skrzyżowaniu ulic Prezydenta Teodora Gruella i Jezuickiej. Legenda mówi, że dotknięcie go przynosi nieszczęście.
Archikatedrę św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Lublinie jest jednym z największych kościołów w tym mieście. Jest perłą baroku w Lubelszczyźnie (zbudowana w XVI-XVIII w.)
Nowy Ratusz w Lublinie wybudowany w latach 1827-1828. Współcześnie pełni funkcje administracyjne, będąc siedzibą Prezydenta Miasta Lublin oraz Rady Miasta Lublin.
Deptak i Plac Litewski – najlepiej zagospodarowana przestrzeń publiczna w Polsce, miejsce spotkań mieszkańców miasta.
Na koniec zwiedzania zasłużony obiad w restauracji Studnia. Pragnę nadmienić, że wycieczka odbyła się pod przewodnictwem p. Beaty (miła, ładna, posiadająca ogromną wiedzę). Pogoda dopisała, towarzystwo też. Dziękuję za miłą atmosferę i udział w wycieczce.
Z pozdrowieniem -Bożena D 2022-04-19 godz. 20,58
23 marca powitanie wiosny
Najpierw jak zwykle nasza Kochana Basia J. zadeklarowała się przygotować Marzannę. Na dyżur przed imprezą do pomocy twórczej jednak nikt nie przyszedł, ale Marzanna powstała – jak zwykle piękna.
Basieńko!, jesteś JEDYNA I WSPANIAŁA!. Bardzo dziękuję za fantastyczną Marzannę, która niestety poszła z dymem mimo Marka z siekierą na straży, ale w słusznej sprawie. Chociaż chyba przez tę siekierę wiosna jakoś opieszale nadchodzi.
Zamiast sprawozdania, bo wszyscy co tam byli wiedzą jak było —— Fantastycznie !!! załączam treść maila od uczestnika – Grzesia Ś, choć oczywiście znacie mnie – więc będzie komentarz do zdjęć. Nie można zapomnieć o honorowych gościach z NaturaTour, którzy dostarczyli mnóstwo gadżetów i swoją obecnością uświetnili naszą imprezę. Bardzo dziękujemy i zapraszamy na inne nasze imprezy.
Treść Maila od Grzesia:
„Szanowny Zarządzie – bardzo dziękujemy za miłe i świetnie zorganizowane POWITANIE WIOSNY !!! Duże zgromadzenie niezwykle sympatycznych osób w tak przyjaznych okolicznościach przyrody! Jedyny mankament tej uroczystości to – fakt, że Marek bezlitośnie znęcał się siekierą nad biedną Marzanną, która i tak została stracona przez spalenie… Ale – cóż można powiedzieć… w ludziach drzemią różne instynkty…. Część osób (do których j również się zaliczam) po prostu tradycyjnie utopiliśmy Marzannę…. w ………. najprzedniejszych marek… Tradycji stało się zadość! Vivat tradycje! Vivat SKS! Z ukłonami – Wasz korespondent z Powsina..”
Oczywiście nie pozbawię Was kilku zdjęć z tej wspaniałej imprezy dla szacunku dla tych co byli i w konkursach uczestniczyli i dla tych co nie byli, aby nam zazdrościli.
Myślę, że nie wymaga to komentarza, więc tylko do lata……. – Asia Gębarska
16 marca Kijkowe spotkanie z solenizantkami
Od dawna w SKS imię żeńskie, które dominuje to Krystyna – czyli fantastyczna dziewczyna. W naszej organizacji jest ich ponad 30. Tego samego dnia czyli 13 marca dołączają do nich Bożenki czyli wspaniałe mężatki i panienki. Dlatego w środę na kijkach czciliśmy imieniny tych solenizantek. Kochane Krystynki i Bożenki – W imieniu Zarządu SKS oraz wszystkich koleżanek i kolegów życzymy Wam zdrowia, radości życia i wspaniałych wrażeń na wszystkich spotkaniach SKS-owej rodziny.
08 Dzień Kobiet w DK Imielin
Najpierw rano okazało się, ze w imprezie ze względów zdrowotnych nie będzie Joli i nie mógł wziąć udziału Andrzej K. – jedyny męski członek Zarządu SKS ze względów chorobowych, ale dzielnie zastąpił go Andrzej W., który na spotkanie przyszedł z czekoladkami i tulipanami dla żeńskiej części zarządu. Na godz. 10,30 stoły były przygotowane, tulipany w wazonach a goście przyszli tłumnie. Z męskiej strony oprócz wspomnianego Andrzeja przyszedł też Kazio. Nareszcie przy kawie lub herbatce i słodkościach mogliśmy sobie porozmawiać o „babskich sprawach”.
Po 11,00 jako niespodzianka zaproszona fryzjerka Kasia z Salonu Fryzjerskiego Barlington na ul. Dereniowej 2B przygotowała w tych polowych warunkach stanowisko fryzjerskie. Razem z młodym i przystojnym adeptem sztuki fryzjerskiej dzielnie walczyli z niesfornymi włosami koleżanek.
Imprezkę musieliśmy zakończyć po 12,30, bo od 13,00 salą zawładnęły joginki pod wodzą Małgosi. W trakcie imprezy postanowiliśmy zbierać na pomoc dla uchodźców z walczącej Ukrainy. Zebraliśmy 350zł, w tym jedna z koleżanek dała na ten cel 100zł. Akcję zbierania pieniędzy będziemy prowadzić dalej, a dwie koleżanki zgłosiły chęć wolontariatu służąc znajomością języka rosyjskiego. Wszyscy bawili się świetnie, a takie „babskie” spotkanie było nam potrzebne.
LUTY
16 Kazimierz Dolny
W oczekiwaniu na sprawozdanie z wycieczki przedstawiam migawki fotograficzne.
12 Zabawa Karnawałowa
Taka grupa osób bawiła się w DK Imielin w sobotę. Był to przedsmak zbliżających się Walentynek. Dużo uśmiechu i kolorowe serduszka dominowały u bawiących się. Jak zwykle stoły uginały się od smakowitości, a Andrzej z Bożenką dbali o dobrą zabawę. Ja wpadłam na chwilkę, abyście teraz mogli zobaczyć jak u nas fantastycznie i brali udział we wszystkich imprezach SKS-u . Asia
07 Kręgle w Arena Ursynów
Rozpoczęliśmy rozgrywki i zawiązujemy Mistrzowską Drużynę SKS. Planujemy spotkania każdego pierwszego poniedziałku miesiąca o godz. 15,00. Docelowo gra trwałaby 2 godziny. Drużyną z Zarządu opiekuje się Bożenka, natomiast szefową grupy jest Ewa P. , a jej zastępcą Kazio N. Poniżej migawki z inauguracji .
STYCZEŃ
28 Kulig w Dąbrówce
Minęły dokładnie dwa lata i znowu wybraliśmy się na kulig do gościnnej Dąbrówki w Lasach Celestynowskich. Niestety i tym razem nie saniami po śniegu, ale na wozach po błocie. Nam to jednak zupełnie nie przeszkadzało, bo bawiliśmy się wspaniale i poniżej dzielimy się z Wami naszymi wrażeniami. Dziękujemy niezawodnemu i wspaniałemu wodzirejowi Witkowi, dziękujemy Andrzejowi za muzykę przy ognisku i na sali. Nie zapominamy o dziewczynach z Koła Gospodyń i ich szefowej Basi – jesteście fantastyczne, a jedzenie było przepyszne. Pamiętamy o Sołtysie Marku i jego małżonce Hani i o wszystkich innych, którzy przyczynili się do tego, iż od 14 do 21 zapomnieliśmy o trudach związanych z sytuacją pandemiczną i własnych problemach. Niespodziewanie też zaczęliśmy już obchodzić 10-Lecie działalności SKS, gdyż na imprezie dostaliśmy przepyszny tort z tej okazji.
Jeszcze tylko podziękowania dla Irka, który wiózł nas bezpiecznie i najważniejsze podziękowania dla uczestników. Jak zwykle byliście niezawodni. Punktualni z chęcią do zabawy i śpiewu. Jesteśmy z Was dumni – Zarząd.
22 Bal Karnawałowy – Maski, Maseczki, Malowanki
Karnawał w pełni. Do tego Dzień Babci i Dziadka, to dobry powód do zabawy przy muzyce. Trochę te uroczystości oraz coraz bardziej rozprzestrzeniający się nowy wirus covida ograniczyły nam frekwencję, ale udało się. Bawiliśmy się wspaniale, co możecie podziwiać poniżej. Był nawet noworoczny toast szampanem, obyśmy zdrowi byli, często się spotykali, bawili, zwiedzali ciekawe miejsca czyli robili wszystko to na co mamy ochotę w towarzystwie koleżanek i kolegów.
21 Turniej Si-Senior w Galerii Młociny
21 stycznia tradycyjnie obchodzony jest Dzień Babci, 22 zaś Dzień Dziadka. Prawie każdy z nas -seniorów jest babcią lub dziadkiem i oczywiście nad życie kochamy swoich wnuków poświęcając im każdą wolną chwilę. Tym razem oprócz spotkań rodzinnych mieliśmy inną propozycję. Galeria Młociny zaprosiła Seniorów z okazji tego szacownego dnia na Turniej w Bowlingu. Skromna, ale znacząca ekipa z SKS, pod wodzą Ewy P. doświadczonej w tej dyscyplinie zawodniczce, stawiła się punktualnie w samo południe na II piętrze galerii. Poszło nam całkiem dobrze, a poniżej możecie obejrzeć migawki z tej wspaniałe imprezy. Wierzymy, ze na następnym turnieju będziemy w większym składzie.
19-Kijki
Tego dnia oprócz urodzin Henia, święto swoich imienin obchodziły Agnieszki. Pogoda dopisała, a więc na polanie pojawiło się prawie 40 osób. Zapraszamy na kolejne spacery z kijkami po Lesie Kabackim z nami w każdą środę 9,30 przy Metrze Kabaty zaczynamy.
15-Otwarcie nowej siedziby NATURAtour w Warszawie
Biuro Podróży w Warszawie ul. Thomasa Edisona 2 bswarszawa@naturatour.pl www.naturatour.pl infolinia: 22 2668765 to adres nowej siedziby biura, z którym odbyliśmy najwięcej wycieczek. Byłyśmy z Anią na jego otwarciu – poniżej migawki.
11 – start w Nowy ROK
Wysłaliśmy na podane e-maile mnóstwo wiadomości o najbliższych imprezach w SKS. Wycieczka –Zakopane 22-29 kwietnia – jeszcze jest możliwość zapisy Gimnastyka w DK Imielin wtorek – joga 13-14, czwartek – zdrowy kręgosłup 13-14 czwartek – zumba 14,15-15,15 Koszulki SKS wskazane na każdym wyjeździe i nie tylko, bo czyż nie wyglądamy pięknie jako grupa telefon do Bożenki Kręgle na Dzień Babci i Dziadka propozycję przyniosła Ewa P. – dziękujemy
Zabawy karnawałowe w DK Imielin jedna Bal Maski-maseczki (choć niekoniecznie) 22-01 godz. 16,30, drugi to Walentynki 12 lutego . Oba w DK Imielin.
Kulig w Dąbrówce 28 stycznia godz. 14 odjazd autokarem z parkingu Hirszfelda/Gandhi
To wszystko o czym już Was informowaliśmy, a to nie koniec atrakcji przygotowanych przez SKS. Liczymy na pomoc i pomysły wszak to nasze 10-LECIE
Jak zwykle w każdą środę o 9,30 ruszamy w Kabackie Lasy. W takim towarzystwie to tylko przyjemność.
5- Zarząd SKS obraduje
Jak tylko odpoczęliśmy po Sylwestrze, złożyliśmy życzenia noworoczne rodzinie i wszystkim znajomym zabraliśmy się ochoczo do pracy. Już 5 stycznia Zarząd SKS spotkał się, aby zorganizować atrakcje na 2022rok dla wszystkich członków Stowarzyszenia. Efekt, chociaż tylko na najbliższe dni możecie zobaczyć poniżej. Szczegółowe informacje na stronie Aktualności, wysyłane sukcesywnie na podawane przy zapisie do Stowarzyszenia Kreatywnych Seniorów „Ruch i Zdrowie” adresy mailowe lub telefonicznie u członków Zarządu. Liczymy na udział we wszystkich zaplanowanych imprezach, bo obecny rok to X_LECIE powstania naszej organizacji. Postaramy się stworzyć na stronie Kącik wspomnień z 10 lat istnienia SKS (proszę o nadsyłanie zdjęć wspomnień itp.)
Powitanie Nowego Roku
W tym roku już nie byliśmy zamknięci w domach, ale zagrożenia pandemiczne nie pozwoliły na wielkie bale, bo głównie przeszkadzały obawy o zdrowie własne i innych koleżanek i kolegów. Radziliśmy sobie, bo kto jak nie MY-Seniorzy. Kilka osób podzieliło się swoimi wrażeniami więc Wam przedstawiam. Zaczynam od grupy, którą zaprosiła Ewa D. do NOK na Ursynowie.
Jak się przekonacie nie mniej wspaniale wyglądały zabawy innych członków SKS. Był wyjazd w okolice Płocka z Elą P., była zabawa w DK Imielin, niektórzy poszli na zabawę przy muzyce prezentowanej przez znaną nam wszystkim Vikę do Awangardy w NOT, inni zaś spędzili tę noc na domówkach lub z rodziną. Nasza kochana Grażka poleciała aż do Australii, by spędzić trochę czasu z wnukami. Podzieliła się z nami zdjęciami więc zamieszczam. – Asia G.