Co robiliśmy w roku 2020

Wesołych Świąt

Chociaż rok ten nie był piękny wcale,
Bo w lutym skończyliśmy bale.
Brakowało w nim radości
Ze wspólnych spotkań i innych przyjemności.
Wierzymy, że pandemia już przemija bezpowrotnie
I działalność naszą wznowimy stokrotnie.

Teraz święta są przed nami,
Więc życzenia Wam składamy.
Niech Wam zdrowie zawsze sprzyja,
Niechaj w szczęściu życie mija,

My będziemy się starali,
Byście tego doświadczali
W Nowym Roku w SKS-ie
Na wycieczkach, balach w lesie.

Zdrowych i wspaniałych, na miarę panującej sytuacji Świąt Bożego Narodzenia oraz dużo szczęśliwszego i radośniejszego Nowego Roku 2021 – życzy Zarząd SKS

2020-11-13 do 26 wystawa prac Tereski Sokołowskiej,

20-11-19 wizyta rodziny na wystawie 

Jak sama o sobie napisała. Przygodę z malowaniem rozpoczęła po zakończeniu aktywnego życia zawodowego. Na warsztatach w Klubie A4SBM „Imielin”. Najpierw podziwiała prace koleżanek, a potem zaryzykowała, bo zawsze chciała malować. Uwierzyła w siebie i sama zaczęła bawić się pędzlem, kredkami, ołówkiem itp., i jak można zobaczyć na wystawie w Domu Kultury na ul. Dereniowej 6 wspaniale jej to wychodzi. Biegnijcie więc szybko, bo tylko do 26 listopada można podziwiać te wspaniałe dzieła. Wstęp w godz. otwarcia DK, klucz w biurze.

Tereniu GRATULUJEMY i liczymy, że wkrótce będziemy oglądać następne Twoje prace.

 

Ania Kowalczyk

Umarłych wieczność dotąd trwa,
dokąd pamięcią im się płaci – W. Szymborska

Dnia 16-11-2020 roku w godzinach wieczornych odeszła od nas wspaniała koleżanka, wieloletni członek SKS oraz uczestniczka licznych wycieczek i spływów kajakowych.

ANIA   KOWALCZYK

Pogrzeb odbędzie się 24 listopada (wtorek) o godz. 11,00 na Cmentarzu ul. Ryżowa w Ursusie. Msza za duszę   Ś.P.  Anny Kowalczyk będzie odprawione w kościele Św. Józefa Oblubieńca NMP w Ursusie  ul. Gen. K. Sosnkowskiego 34

Smutek i żal otacza nas

Odeszłaś Aniu w ten trudny czas

Nam pozostały po Tobie wspomnienia

Wspólnych wycieczek, spotkań i kajakowania.

 

                                                                                           Szczere wyrazy współczucia dla Rodziny

                                                                                            składają Koleżanki i Koledzy z SKS

Jesienny nawrót pandemii

Po powrocie z Białowieży zaczęły się liczne zachorowania na grypę i wirusa. Nie ominęły naszych koleżanek i kolegów, ale wszyscy jak do tej pory zwalczyli chorobę i tak będziemy trzymać. W tych trudnych czasach okazało się jak ważna jest przyjaźń. Choroba nie ominęła i mnie. Wtedy przekonałam się jak wspaniałe są w moim otoczeniu koleżanki. Mnóstwo telefonów wsparcia i pomoc w tych trudnych chwilach to nieoceniona pomoc, kiedy „zabija” bezsilność spowodowana wysoką temperaturą i niemożnością  kontaktu ze służbą zdrowia,. Trzy tygodnie kwarantanny zniosłam tylko dzięki ich telefonom, zakupom zostawianym pod drzwiami i frykasom jakie dla mnie szykowały. Dziękuję Kochani – Asia G.  Niestety nowe obostrzenia i wielotysięczne dzienne zakażenia znowu uziemiły nas w domu i wyłączyły z kontaktów towarzyskich. Zostały nam tylko samotne lub rodzinne spacery do lasu lub na inne wyludnione tereny zielone. Porozumiewamy się przez portale społecznościowe, a czasami ktoś pozdrowi nas w przelocie po zakupy. Staramy się znaleźć nowe zajęcia, bo mieszkania już dokładnie wysprzątane, a rzeczy poprzeglądane i niepotrzebne wyrzucone. Dlatego budzą się coraz to nowe zdolności. Okazuje się, że pięknie haftujemy -Ewa, malujemy obrazy-Ania czy robimy wspaniałe zdjęcia z naszych wycieczek. Są też osoby, które wzbogacają wiedzę techniczną. Komputery stają się coraz bardziej bliskie i przyjazne. Życie oneline staje się coraz bardziej zrozumiałe, ale z niecierpliwością czekamy na czas kiedy spotkamy się na kijkach, zaczniemy znowu ćwiczyć w grupie i celebrować uroczystości, a przede wszystkim spotykać.

2020-09-29 do 01-10 Białowieża i okolice

Wyjeżdżamy o godz. 7:00 rano. Chłodno ale nie pada. Pod PTTK w
Białowieży przyjeżdżamy trochę wcześniej niż byliśmy umówieni z przewodnikiem, więc jest czas na przekąszenie
czegoś, wypicie kawy i toaletę. O 12:30 przychodzi nasz przewodnik pan Michał. Bardzo sympatyczny starszy pan /ha,
ha, ha/. Udajemy się autokarem na objazd Białowieży. Zaczynamy od przejścia granicznego rowerowo – pieszego z
Białorusią. Z powodu pandemii przejście niestety zamknięte, ale nasz budynek graniczny bardzo ładny. Dalej jedziemy
traktem jagiellońskim do Ośrodka Edukacji Leśnej. Ładne budynki w środku puszczy. Podobno przed bitwą pod Grunwaldem
jeździł tym traktem Władysław Jagiełło, ponieważ na terenie Puszczy odbywały się wielkie polowania i gromadzenie
mięsa przed wielką bitwą 1410 roku. Jeszcze raz był król Jagiełło na polowaniu w późniejszych latach. W czasie
polowania spadł z konia i skomplikowanie złamał nogę co w konsekwencji doprowadziło do jego śmierci. Następnym
punktem programu był stary kolejowy dworzec towarowy. Dzisiaj w budynku dworca jest ekskluzywna restauracja Carska a
w budynkach obok i wagonach kolejowych urządzony jest hotel, na torach stoją parowozy, które można oglądać. Bardzo
ładne miejsce. Jedziemy dalej pod kościół katolicki p.w. św. Teresy od Dzieciątka Jezus a po drodze zwiedzamy
cmentarz żołnierzy niemieckich z I wojny światowej. Kościół duży w remoncie. Kolejny punkt to cerkiew prawosławna
p.w. św. Mikołaja. W cerkwi unikatowy majolikowy ikonostas jedyny w Polsce. Po zwiedzeniu cerkwi idziemy do
carskiego parku pałacowego. Pałacu już nie ma bo został rozebrany po II wojnie światowej. Na jego miejscu stoją
budynki w których znajduje się muzeum Białowieskiego Parku Narodowego. Zmęczeni idziemy do autokaru, żegnamy na
dzisiaj pana Michała i udajemy się do Bierozki , pensjonatu w którym nocujemy. Po bardzo dobrym obiedzie chwila
odpoczynku i spotykamy się na „wieczorku zapoznawczym”. Następnego dnia wypoczęci bo wyjazd dopiero o godz. 10:00
jedziemy oglądać żubry i inne zwierzaki. Oprócz żubrów widzieliśmy m.in. rysia, żbika i jelenia z ogromnymi rogami,
który nie skończył jeszcze rykowiska , porykiwał i był dosyć agresywny, podbiegał do siatki i nieostrożna osoba
mogłaby być nadziana na rogi. My uważaliśmy i nic złego ze strony jelenia nas nie spotkało. Po obejrzeniu zwierzaków
pojechaliśmy do dębów, którym nadano imiona naszych królów. Stare drzewa 200 – 300 letnie. Niektóre niestety już
martwe, tylko pnie wystawały z ziemi. Kolejną atrakcją dnia była przejażdżka białowieskim Expressem. Jest to bardzo
pomysłowo obudowany traktor który ciągnie wagonik. Musieliśmy podzielić się na dwie grupy bo wagonik mały. Kierowcą
i przewodnikiem w expresie był sympatyczny pan Krzysztof. Obwiózł nas po Białowieży i lesie bardzo ciekawie
opowiadając. Kolejny dzień zwiedzania zakończyliśmy. Dalej tylko obiad i „wieczorek pożegnalny”. Ostatni dzień, to
na początek uroczysko Krynoczka. Cerkiew filialna p.w. Świętych Braci Machabeuszy. Miejsce to w środku puszczy
słynie z uzdrawiającego źródełka. Pozostał nam jeszcze do obejrzenia sobór św. Trójcy w Hajnówce. Jest to
współczesna cerkiew zaprojektowana przez architekta Grecji. Żegnamy pana Michała i już samodzielnie jedziemy
zwiedzić park miniatur. W parku miniatur są budowle sakralne i świeckie z rejonu Hajnówki. Pełni wrażeń wsiadamy do
autokaru i jedziemy do domu. W Warszawie jesteśmy ok. godz. 18 – tej. Myślę, że wycieczkę można uznać za
udaną.Agnieszka Łochowska.

 

2020-09-16  POŻEGNANIE LATA

W dniu 16.09.20 r. o godz. 9.30 w naszym ustalonym miejscu (metro Kabaty) spotkaliśmy się, aby wyruszyć na polankę pożegnać lato (nieco wcześniej, ze względu na prognozę pogody). Wcześniej wybrani panowie (Krzyś, Jurek i Andrzej) wyruszyli , aby przygotować ognisko. Ja też przyjechałam wcześniej i byłam mile zaskoczona bo ognisko było przygotowane perfekcyjnie (dziękuję bardzo), wzięłam się za przygotowanie stołów (obrusy, serwetki). Powoli zaczęli się schodzić uczestnicy i byłam bardzo mile zaskoczona, że jest ich bardzo dużo (z dochodzącymi cały czas myślę, że ok. 60 osób). Najważniejszy był stół „gospodarczy” (kiełbaski i dodatki). Po zrobieniu wspólnego zdjęcia, i podpaleniu  ogniska, przystąpiliśmy do pieczenia kiełbasek. Każdy zajął sobie  wygodne miejsca i zaczęła się wspaniała biesiada (tak przez nas długo oczekiwana ze względu na stan w jakim się znajdujemy). Asia zrobiła mały konkurs (wrzucanie piłeczek w worka), trochę było chętnych, oczywiście nagrody też były. Zaczęły się „zajęcia w podgrupach”, aż miło było patrzeć, buzie uśmiechnięte, no i pogoda super. Powoli towarzystwo zaczęło się zbierać do domu. I w taki miły sposób pożegnaliśmy lato. Bardzo dziękuję wszystkim za uczestnictwo i miłą atmosferę.ŻEGNAJ LATO NA ROK – Bożena

2020-09 od 7 do 9 Pojezierze Iławskie

Najdłuższe jezioro w Polsce – Jeziorak

2020-07-13 do 25 Wicie

Choć pogoda czasami nie rozpieszczała, a pandemia szalała było fantastycznie. Kto nie był
niech żałuje. Były długie spacery przy szumie fal morskich, wycieczki, zabawy wieczorne i klimat
nadmorski. Nie zapominaliśmy o porannej gimnastyce, a wieczorne zachody słońca – cudo – sami to
widzicie. – Asia G.

2020-06-17 kijki w Powsinie

coraz cieplej więc coraz więcej ma ochotę poćwiczyć i pospacerować

2020-06-02 Joga na Górce Kazurce

Zaczęliśmy ćwiczenia jogi na trawie. Spotykamy się w każdy wtorek o godz. 13,00. Zapraszamy wszystkich chętnych. Osoby, które zapłaciły za salę i miały tylko jedne zajęcia korzystają w ramach zaległości, pozostali za 5zł.

Ruch to zdrowie – środy kijkowe

2020-06-03 spotkanie kijkowe od 13.00, gdyż od 15,00 chętni do Ogrodu Botanicznego mogą wejść bezpłatnie do 20,00

Tym razem spotkaliśmy się znacznie później niż zwykle, bo Ogród Botaniczny w dni robocze otwarty dopiero od 15,00. Wystraszyła też niektórych ulewa na Ursynowie o 13,00. Potem się wypogodziło i Ci co poszli lub pojechali mieli wspaniałe wrażenia, a inni mogą tylko zazdrościć. Następne spotkanie takie w pierwszą środę lipca. Następne środy – kijki jak zwykle od 10,00 zaczynają się ćwiczeniami w stałym miejscu, a w Powsinie około 11,00. ZAPRASZAMY

2020-05-27 Jeszcze nie wędrujemy, ale już się spotykamy

2020-05-05 Kijki – wiadomość ze strony SKS Ruch i Zdrowie na Facebook
Wszystkie lekarstwa są cudowne jak są skuteczne, ale pamiętajcie najważniejszy ruch. Dlatego dla wszystkich nowe wyzwanie. 🌲Od jutra środa kijkowa.🌷 Trochę inna niż zwykle tzn w ciągu całego dnia meldujemy się przy naszym letnim barku, tam pod wskazanym na zdjęciu stolikiem przez cały dzień będzie lista, gdzie się wpisujemy. Wezwanie rzucone.!!!!
Miłego spacerowania bezpiecznie. Proszę o powiadomienie o tej możliwości jak największej
liczby osób.

Pamiętacie te wezwanie. Cieszę się, że niektórzy je podjęli i z zachowaniem wszelkich środków ostrożności
związanych z tym obrzydliwym wirusem. Przygotowania i konsultacje trochę trwały, bo prawie nikt nie zauważył
wcześniej tych starych stołów za sezonowymi z parasolami przy letnim barku w Parku w Powsinie, W ciągu dwóch
tygodni miejsce odwiedziło całkiem sporo osób, co możecie zobaczyć na liście obecności. Przybywali pieszo,
rowerkiem, samochodem lub autobusem 520. Niektórzy wpisali się kilka razy – BRAWO!,  inni nie wpisywali się
wcale – SZKODA. Fantastycznie, ale…… Myślę, że już pora abyśmy wracali do dobrych dla zdrowia i ducha
spotkań w każdą środę i tylko pogoda może nielicznym przeszkodzić. Jeszcze bez zbiórki pod słupem na
Kabatach, ale od 10,30 do 12,00 myślę, że zdążymy dotrzeć na wyznaczone miejsce, gdzie
wymienimy poglądy zachowując stosowną odległość, a może nawet wykonamy parę ćwiczeń gimnastycznych.
Zapraszamy do Powsina na „KIJKI

 

 

 

"Nie żyjemy, aby umierać...
ale umieramy, aby żyć wiecznie"

W tym trudnym czasie odszedł od nas
wspaniały
człowiek i członek SKS

Andrzej Misiuk

Odprowadzenie zwłok odbędzie się 8 maja 2020 roku o godz. 14,30
z Sali B na Cmentarzu Północnym

 
 Składamy kondolencje naszej koleżance Dorocie 
 oraz całej Rodzinie i Bliskim

2020-04-26 Grażka wkroczyła w dojrzałość seniorów

12-13 kwietnia  2020
Wielkanoc

Wielkanoc jest jak nasze życie, niekiedy pełne bólu ,
czasem zwątpienia, lecz często niewupowiedzianego szczęścia. Wielkanoc jest pochwałą życia,
t
ego rodzącego się do trwania, wybaczania i marzeń spełniania

Niech Zmartwychwstały Pan Jezus napełni Wasze
serca miłością i pokojem, Niech przemieni Każdy smutek w radość, każdy płacz i zmartwienie w szczęście i nadzieję

Na te trudne dla nas święta życzę wszystkim
członkom i sympatykom SKS na wszystkie dni WIARY   NADZIEI  i  MIŁOŚCI

Wierzę, że wszyscy w dobrym zdrowiu przetrwamy te ciężkie czasy i wkrótce spotkamy
się, aby cieszyć się każdą chwilą wspólnego bytowania.

.

Zostańmy w domu !!!

Spędźmy te Święta z najbliższymi tylko wirtualnie, po to byśmy wkrótce nadal cieszyli
się realnie wspólnymi wycieczkami, spacerami, zabawami itp. czyli poprostu byli RAZEM.

2020-03-18 Powitanie wiosny w Powsinie

2020-03-13 Sieradz

W dniu 12.03.20 r. o godz. 7.00 jak zwykle spod Multikina wyruszyliśmy do Sieradza, miasta położonego nad Wartą,
liczącego ok. 45 tys. mieszkańców.

Na miejsce dotarliśmy dosyć wcześnie bo ok. 10.15 (z małym postojem). Szybko dotarła do nas pani przewodniczka
Wiesława S. (prezes PTTK w Sieradzu). Po przy-witaniu ruszyliśmy w trasę. Pierwszy zabytek klasztor i kościół św.
Stanisława z XIII wieku (perełka architektoniczna), został wzniesiony w latach 1233-1245 jako jedna z najstarszych
światyń dominikanów w Polsce (obecnie należy do Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego). Niestety z
przyczyn od nas niezależnych zobaczyliśmy wnętrze i ołtarz tylko przez okno w drzwiach. Blisko kościoła znajduje się
Muzeum Okręgowe (zamknięte). Powstało w 1937 roku. W tym samym roku wybrano zarząd i zatwierdzono statut Muzeum.
Pierwsze eksponaty zostały zgromadzone  dzięki darom m.in. Kazimierza Walewskiego, starosty sieradzkiego, Kazimierza
Łazarskiego i ks. Walerego Pogorzelskiego. Obecnie Muzeum Okręgowe posiada wystawy stałe z zakresu archeologii,
historii, historii sztuki, etnografii. Ma również bibliotekę naukową i dział oświatowy. Dalsza nasza trasa wiodła na
Rynek. Wokół niego piękne kamienice, które zostały wzniesione w XIX wieku. Po środku znajduje się dawna studnia, na
rynku dawniej były organizowane targi i jarmarki. Dużym zainteresowaniem cieszył się pomnik fryzjera Antoniego
Cierplikowskiego ps. Antoine – był to polski fryzjer o międzynarodowej sławie, twórca nowych trendów w dziedzinie
fryzjerstwa i stylistyki kobiecej. W 1910 r. wyjechał do Paryża założył własny zakład fryzjerski i wylansował modę
na krótkie włosy. Pracował w Londynie i Nowym Jorku. U schyłku swojego życia (85 lat) powrócił do Sieradza, żył
bardzo skromnie. Został pochowany na cmentarzu katolickim w Sieradzu. Idąc w kierunku Wzgórza Zamkowego zobaczyliśmy
z zewnątrz Bazylikę Mniejszą. Zbudowano w II połowie XIV wieku. Wystrój wnętrza barokowy i rokokowy (wiemy od p.
Wiesławy). Wzgórze Zamkowe usypane przed XII wiekiem stanowiło pierwotnie gród z fortyfikacjami obronnymi. W I
połowie XIV w. gród został zniszczony przez Krzyżaków. Kazimierz Wielki król Polski zbudował murowany zamek. Był on
wielokrotnie odbudowywany i niszczony przez najeźców Szwedzkich i pożary. Na Wzgórzu znajdują się fragmenty dawnego
zamku królewskiego. Atrakcją Wzgórza Zamkowego są bunkry z czasów II wojny światowej, które wybudowali Niemcy. Obok
znajduje się Sieradzki Park Etnograficzny, skansen. Jest to bardzo piękne miejsce do wypoczynku i ciekawych atrakcji
dla mieszkańców miasta. Kierując się w stronę restauracji „Marusia” zatrzymaliśmy się przy ul. Krótkiej, gdzie 14
maja 1905 roku urodził się Ary Sternfeld (pochodził z rodziny żydowskiej) pionier kosmonautyki i nawigator
kosmicznych tras. Obliczał orbity m.in. ciał niebieskich. Mieszkał tu do 10 roku życia, potem w Łodzi. Studiował na
UJ, potem przeniósł się do Moskwy, gdzie rozpoczął pracę w Naukowo-Badawczym Instytucie Napędu Odrzutowego i tu
mieszkał aż do śmierci w 1980 roku. W Łodzi i Sieradzu znajdują się ulice z jego nazwiskiem. Dotarliśmy do „Marusi”
i tu czekał na nas smakowity obiad. Najedzeni wyruszyliśmy i dotarliśmy na miejsce ok. godz. 17.30. Bardzo dziękuję
moim 25 BOHATEROM, którzy brali udział w wycieczce. Myślę, że warto było. Serdecznie pozdrawiam – Bożena D.

2020-03-11 kijkowe imieniny Krystynek, Bożenek i
Grażki

Ostatnia impreza, na której udało nam się spotkać wspólnie przed kwarantanną, to obchodzone w środę na cotygodniowych
kijkach imieniny Bożenki i Krystynki. Są to imiona najliczniej występujące wśród naszych uczestników. Tym razem
przybyły tylko odważne reprezentantki, bo pozostałe już słyszały już o docierającym do Polski wirusie, chociaż
władze rządowe nadal twierdziły, iż nas to nie dotyczy. Idąc na spotkanie nie wiedziałam czy będzie nas dużo, ale
stawiło się 35 osób w tym 5 solenizantek. Pogoda oczywiście dopisała, chociaż zapowiadany był deszcz i wiatr. Na
początku nawet zaczęła nas straszyć i od czasu do czasu padało. Po przybyciu na polanę już tylko słoneczko
zdecydowało się umilać nam imprezowanie.  Każda solenizantka dostała czerwone tulipany, złożyliśmy serdeczne
życzenia i odśpiewaliśmy gromkie STO LAT. Jak zwykle stoły uginały się pod przygotowanymi
pysznościami. Poniżej kilka fotograficznych migawek z tego spotkania.

2020-02-15 Walne Zgromadzenia członków SKS

 

Zarząd , Stasia, która prowadziła zebranie, oraz Ewa przedstawia sprawozdanie Komisji Rewizyjnej

Dnia 15 lutego 2020 roku o
godz. 11,00 do  Urzędu Gminy Ursynów,
która udostępnia nam salę na coroczne
Walne Zgromadzenie SKS przybyło wielu
członków Stowarzyszenia. Zebranie jak zwykle prowadziła Stasia Stec, a
Zarząd
przedstawił zamierzenia 2020rok, oraz sprawozdanie z działalności 2019 roku.
Nadal czekam na
sprawozdanie Protokolanta Zebrania, więc załączam tylko wnioski
z protokołu Komisji Rewizyjnej. Po analizie
dokumentów finansowych za 2019 rok  Komisja Rewizyjna stwierdziła, że niedokładna
kalkulacja wycieczek
doprowadzała do niepotrzebnych strat, dlatego Komisja
uważa, że dotychczasowa praktyka uzgadniania z wykonawcą
kosztów i warunków
imprezy bez potwierdzeń, głownie drogą telefoniczną lub e-mailem nie gwarantuje
zwrotu
wpłaconych zaliczek przez SKS w przypadku niezrealizowania zamierzeń.

Komisja wnioskuje o
konkretne uzgadnianie i potwierdzanie umów na wycieczki kilkudniowe z
zachowaniem w
dokumentach potwierdzeń e-mail lub dokumentów w innej formie z
tych uzgodnień.

Ponadto Komisja wnioskuje
o:

– dokładne kalkulowanie
kosztów ponoszonych przez uczestników

– odwoływanie wycieczek ze
względu na małą frekwencję w odpowiednim terminie,

– o rozważanie zmiany
dotychczasowego Biura Księgowego, które co roku nie wywiązuje się z
terminowego
sporządzania sprawozdania finansowego (bilansu) za poprzedni rok.

2020-02-14 Walentynki w DK Imielin

Na długo przed rozpoczęciem tej bardzo sympatycznej imprezy zaczęły się przygotowania – zakupy niespodzianek,
szampana i skromnego poczęstunku oraz przygotowania sali przy dużym udziale grupy koleżanek i kolegów. Stoły
przykryto kolorowymi obrusami i ustawiono tabliczki z siedzącymi przy nich osobami. Wszystko gotowe, więc imprezę
można zaczynać.

W trakcie imprezy były liczne konkursy i oczywiście wspaniała zabawa. Szczególnie wyróżnione zostały pary małżeńskie
z długoletnim stażem, które w pięknych słowach wyznali swojej „połówce” za co jej składaja podziekowania i wyrazy
uwielbienia.

Nie zabrakło też występów dla męskiej części grupy przygotowanych przez Basię Z. a wykonanych przez kobiety.

 

Walentynkowy kabaret ku czci płci męskiej

2020-01-28 Kulig na kołach w Dąbrówce k/Celestynowa

Zbieramy się tradycyjnie przy Multikinie ale dopiero o godz. 14 – tej. Kropi deszczyk, trudno zdecydowaliśmy się
jechać to jedziemy. Po drodze deszcz się wzmaga. Trochę nam miny rzedną, zobaczymy jak będzie na miejscu. Pan Witek
szef całego przedsięwzięcia mówił, że wozy są zadaszone, czyli jakoś to będzie. Wysiadamy przy remizie strażackiej w
Dąbrówce i nie pada, nie jest źle. Za chwilę podjeżdża pan Witek trzema wozami, dwa zadaszone trzeci nie. Oczywiście
wszyscy rzucają się do tych zadaszonych. Wreszcie jakoś się usadzamy i na wozie bez dachu też siedzą mniej lub
bardziej chętne osoby. Jedziemy. Akordeonista przygrywa, pan Witek opowiada dowcipy i dykteryjki. Po mniej więcej
pół godzinie jazdy zatrzymujemy się na rozwidleniu dróg i zaczynają się tańce przy akompaniamencie akordeonu. Trochę
potańczyliśmy, wsiadamy na wozy i jedziemy dalej. W międzyczasie zrobiło się ciemno ale cały czas nie pada.
Podjeżdżamy pod remizę a tam pali się duże ognisko i czekają kiełbaski do pieczenia. Kiełbasa była bardzo dobra ale
trochę przemarzliśmy i chętnie poszliśmy do sali w remizie. Tam czekał już na nas zespół ludowy „Podbielanki” i
panie z koła gospodyń wiejskich. Usiedliśmy, kto się zmieścił przy stołach a inni na krzesłach. Zespół zaczął
śpiewać a panie z KGW wnosiły na stoły pyszne produkty ugotowane przez siebie. Była m. in. zupa dyniowa przepyszna,
pierogi, „sójki” – bułeczki z farszem z kaszy jaglanej i kapusty, galaretka z nóżek, jajka z majonezem, ciasta np.
drożdżowe, sernik i jeszcze jakieś inne przepyszne rzeczy, których nie zauważyłam i nie spróbowałam. Okazało się, że
jeden z uczestników wycieczki miał tego dnia urodziny. Poczęstował wszystkich Wiski, odśpiewaliśmy mu oczywiście sto
lat. Po występie zespołu zaczęły się tańce. Bawiliśmy się jeszcze prawie do 20 –tej oczywiście przy suto
zastawionych stołach, bo do końca były pyszności przygotowane przez panie z KGW. Rozbawieni wsiedliśmy do autokaru i
wróciliśmy do domu a deszczu cały czas nie było. Uważam, że impreza była bardzo udana i chyba wszyscy wrócili
zadowoleni i pełni wrażeń.- Agnieszka

 

Naczelny rolnik Dąbrówki – Witek

 

nie tylko śpiew i muzyka, ale i tańce miały miejsce na „saniach”

 

Zespól Koła Gospodyń z Dąbrówki „Podbielanki”

Karnawałowe tańce i hulanki w styczniu i lutym w mniejszych
grupach

05-01-2020 Rowerkowanie zimą

 

Godz. 11.40 dzwoni telefon – Andrzej Wesek…Zosia co robisz? – nie mam planow.
Jaka jest temperatura? – +4C – a więc 13.00 Metro Kabaty.  Spotkaliśmy sie w metrze i pojechaliśmy w
kierunku Ogrodu Botanicznego. Pogoda wczesnowiosenna, slońce, niebo błękitne, delikatny wiaterek i niektóre
kałuże jeszcze lodem porośnięte. Wjechaliśmy w Las Kabacki a tam dukt żółtym, wislanym piaskiem wysypany,
myślalam, że śnię, ale nie. Ciekawa jestem, czy gdy następnym razem będziemy tamtędy jechać, połozony bedzie
już chodnik a wiosna staną budki z hot dogami a pojawią się rabatki z bratkami ? Przejeżdzaliśmy przez
Powsin a tam mnóstwo ludzi, ogniska, dym niosacy zapach pieczonych kielbasek i jabłuszek 🙂 Jechaliśmy
dalej, mijajac spacerowiczów, nigdy wcześniej tylu ich tam nie widziałam 🙂 W Ogrodzie Botanicznym Andrzej
nie mogl sie oprzeć pysznemu murzynkowi i kawie z mleczkiem sojowym. Do kawiarenki, zaraz po nas zaczęłi
napływać spacerowicze, których mijalismy wcześniej i atmosfera zrobila sie towarzyska. . Zasiedzielismy sie
troszkę, i dobrze bo w drodze powrotnej na niebie rozpoczęła sie projekcja przepięknych widokow zachodzącego
słońca. Co chwila zatrzymywaliśmy sie by podziwiać zmieniajace sie cudne, obrazy nieba. Wracaliśmy juz na
światlach, gdy do domu dojechałam, było ciemno. Stwierdziliśmy z Andrzejem, że uznamy tą dzisiejszą
wycieczke jako otwarcie sezonu rowerowego 2020 🙂

03-01-2020 Światła Warszawy

01-01-2020 obchodziliśmy urodziny Zbynia i Eli

Życzymy Wam w Nowym roku przede wszystkim zdrowia, potem pełnego optymizmu,
szczęścia i zadowolenia z każdego dnia. Niech wspólna radość i zabawa towarzyszy nam we wszystkie dni tego
roku. Uśmiech zawsze gości, a smutek omija. Niech w nadchodzącym roku 2020 spełnią się wszystkie marzenia.

Dużo miłości i szczęścia -życzy Zarząd
SKS

W Nowy Rok wchodziliśmy na różnych balach, prywatkach czy w domu, teatrze lub na
Koncercie Sylwestrowym organizowanym przez media, a nawet na wyjazdach zagranicznych. Wszyscy jednak
wchodziliśmy w 2020 rok z optymizmem, humorem i jak zwykle licznymi planami.

Poniżej kilka zdjęć od uczestników tych imprez. Duża grupa była z Basią w Dworku nad
Narwią. Trochę, zimno w pokojach, trochę ciasno na parkiecie i przy stołach, ale rodzinnie i w szampańskim
nastroju balowaliśmy do 5,00 rano.