W całym bieżącym roku członkom i sympatykom życzymy wspaniałych wrażeń na wszystkich imprezach organizowanych przez SKS.
W sobotę 13 lutego o godz.11.00
w sali konferencyjnej (I piętro) Urzędu Dzielnicy Ursynów (Metro Imielin)
odbyło się walne zgromadzenie członków i sympatyków SKS podsumowujące działalność 2015 roku.
Zarząd przedstawił sprawozdanie z działalności w 2015 roku – cały plan imprez został zrealizowany. Przedstawiono również sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie Komisji Rewizyjnej. Jednogłośnie udzielono absolutorium całemu Zarządowi.
Wesołych Świąt !!!
Życzymy Wam, Kochani,
aby te święta wielkanocne
wniosły do Waszych serc
wiosenną radość i świeżość,
pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.
Niech radosne Alleluja będzie dla Was
ostoją zwycięskiej miłości i niezłomnej wiary.
Niech pogoda ducha towarzyszy Wam
w trudzie i radości każdego dnia. Zarząd SKS
Działalność SKS w 2016 roku.
W środę 16 marca o godz.9.30 spotykamy się, jak zwykle, przy wyjściu ze stacji Metro Kabaty po stronie Tesco, idziemy do Powsina, gdzie odbędzie się tradycyjne „jajeczko”. Każdy przynosi, co może.
Taki komunikat dotarł do wszystkich członków SKS. Przybyli licznie z plecakami pełnymi różności do jedzenia i picia.
Po rozgrzewce i spacerze z kijkami trasą krótszą lub dłuższą wszyscy spotkali się w Powsinie w naszej ukochanej do tych celów „Jaskółce”. Na stołach pojawiły się obrusy, stroiki oraz wszystko to co uczestnicy przygotowali w domu, aby zaprodukować swoje zdolności kulinarne i estetyczne.
Życzenia Wielkanocne, wymiany świątecznych przepisów oraz serdeczności towarzyszyły świątecznej biesiadzie.
Impreza trwała długo, a tym co ciągle było mało rozłożyli się powtórnie na polanie, gdzie i słoneczko działało rozgrzewająco .
Powitanie wiosny
W środę 30 marca o godz.9.30 spotykaliśmy się jak zwykle przy wyjściu ze stacji Metro Kabaty i w Powsinie na polanie świętowaliśmy „Powitanie wiosny”. Zaprosiliśmy Uniwersytet Trzeciego Wieku z Wawra. Na pląsy, gry i zabawy oraz pieczenie kiełbasek przybyło 67 osób.
Licznie przybyli członkowie i sympatycy SKS przynosząc świąteczne wyroby i napoje.
Furorę zrobiły mufinki przygotowane przez Pawła.
Pogoda dopisała, humory też, więc bawiliśmy się wspaniale.
W sportowych grach i zabawach z nagrodami organizowanych przez Basię brali udział prawie wszyscy. W przeciąganiu liny lepsze od „szarych wilczków” lepsze były „wesołe liski”
Nie wszystkim udało się upiec kiełbaskę na patyku, niektóre wylądowały w ognisku, ale zwęglone smakowały równie dobrze.
Mamy nadzieję, że po chóralnym „bugi dla wiosny”, zagości ona u nas na stałe, aż do lata.
VII Dzień UTW na Torze Służewiec
26 czerwca 2016, niedziela, godz. 12.00Spływ w rocznicę POWSTANIA WARSZAWSKIEGO 01-08-2016
W dniu 01-08-2016 w godzinie „W” byliśmy na Wiśle. Chcieliśmy tym samym oddać hołd tym wszystkim, którzy w czasie Powstania musieli zmierzyć się z rzeką. Po raz jedenasty w rocznicę Powstania Warszawskiego Fundacja AVE zaprosiła nas na wyprawę „Wisłą przez Miasto Nieujarzmione”. Spływ rozpoczął się na przystani WKW w Wawrze przy Wale Miedzeszyńskim 295, a zakończył na Żoliborzu na wysokości Cytadeli. Spotkaliśmy się o godz. 12,30. Wcale nie zapowiadało się dobrze, bo deszcz troszkę nas wystraszył, ale szybko mu znudziło się padanie nad Warszawą. Nie było więc problemu, aby wykonać pamiątkową fotkę uczestników SKS.Potem spotkaliśmy się z Bohaterką Sierpnia 44 roku – Panią Jadwigą Przybylską – Wolf pseudonim „Iga”. Było także wspólne śpiewanie piosenek powstańczych pod egidą zespołu muzycznego. Z zapałem śpiewaliśmy hymn, do którego słowa napisała nasza koleżanka – Basia Z., a znalazł się aż dwukrotnie w śpiewniku przygotowanym przez organizatorów.
Rozgrzani śpiewem ruszyliśmy na wodę. Na początku wiał silny wiatr i fale trochę utrudniały przemieszczanie się w zaplanowanym kierunku. Po drodze na postoju pod „Poniatoszczakiem” wszyscy uczestnicy ustawili się jak wielka flaga biało-czerwoną, bo takie były barwy naszych koszulek. W godzinie W na wysokości Starówki zrobiliśmy paradę kajaków z transparentami „Pamiętamy”. Niektórzy mieli nieplanowanego spotkania z wodami Wisły i ponieśli drobne straty. Na zakończenie odbył się wyścig kajakowy o Kotwicę Powstania 44. Zakończyliśmy konsumpcją biało-czerwonych lodów od organizatora. Zadowoleni obiecaliśmy sobie powtórkę w następnym roku – może będzie nas więc
DZIĘKUJEMY ORGANIZATOROM Deszczowy spływ 09-08-2016Wtorek godz. 9.00 spotykamy się na Metrze Młociny. Jeszcze nie zdążyliśmy przejść na drugą stronę ulicy, a tu lunęło z nieba. Nikt się nie spodziewał takiej ilości wody i mimo iż staliśmy chwilkę pod dużym drzewem, nie tylko głowy nam zmokły. Ale co tam, deszcz był krótki, a busiki już stały i czekały. Szybko miejsca się zapełniły i ruszyliśmy w kierunku Płońska nad Wkrę. W zasadzie całą drogę padało, gęste, ciemne chmury zasnuły niebo po horyzont. Gdy dojechaliśmy do celu padło pytanie: czy idziemy do Marianki na piwo czy wsiadamy do kajaków? W jednym busie przegłosowano Mariankę, w drugim kajaki – płyniemy. Podjechaliśmy nad rzekę, deszcz przestał padać, ale niebo dalej wyglądało groźnie, wiatru ani w górze ani na dole nawet na lekarstwo. Nie przedstawiało się to zachęcająco. Chłopaki zaczęli zdejmować kajaki z przyczepek, a my wskakiwaliśmy w co się dało – płaszcze nieprzemakalne, sztormiaki, kapelusiki od deszczu, aż trudno było rozpoznać kto kogo mija. Część osób zdecydowała się pozostać w busach, przebierańce zaś wsiedli do kajaków i dokładnie gdy tylko ruszyliśmy zaczęło padać. Było cieplutko, cisza, spokój w powietrzu, gładziutka tafla wody rozbijana kroplami deszczu. Padało, lało i padało na zmianę, momentami na powierzchni wody powstawały bąble od wielkich kropli deszczu. Widok był cudny !. Wody w rzece dużo, nie było więc problemu z płyciznami, odcinek prosty, bez utrudnień, jedynie miejscami pochylone wiatrem drzewa manifestowały swoją nieugiętość. Deszcz cały czas padał, jedynie ilość wody zrzucana na nas się zmieniała….. żeby nie było nudno 🙂 Pogoda całkowicie bezwietrzna, ciepło, rzeka spokojna jakby uśpiona budzona deszczem i czysta, soczysta zieleń, a w tym wszystkim MY, delikatnie obmywani kropelkami deszczu Płynęłam niczym we snie, a może to był sen, jeden z tych, których nie chce się zapomnieć. Dopłynęliśmy do mostu gdzie czekały na nas busy. Deszcz jakby przestawał padać. Wszyscy szybko zaczęli się przebierać w suche rzeczy, rozwieszać pod wiatą mokre. nim zorientowaliśmy się, że już nie pada, kajaki były na przyczepce. U kilku z nas pojawiła się myśl, żeby płynąć dalej, szkoda że, za późno. W między czasie rozpalono już ognisko, przyniesiono kiełbaski i o ironio, wyszło słońce, a po chwili zrobiło się gorąco. W jednej chwili kilkoro z nas pomyślało o tym samym, szkoda, ze nie popłyniemy dalej. Dookoła rozchodził się zapach przypiekanych kiełbasek, zrobiło się wesoło. Jak zwykle przy ognisku zaczęły się wesołe śpiewy. Kiełbaski zjedzone, wszyscy odpoczęli, ognisko czas zgasić. Sen się skończył, czas wsiadać do busów i wtedy …..podszedł p. Leszek z propozycją następnego spływu za miesiąc. Dziękuję wszystkim za ten mój piękny sen 🙂 Pozdrawiam serdecznie Zosia J.
Tym razem na Wkrze pogoda była wspaniała. Nieskromnie szepnę Wam, że to tylko dlatego, że ja uczestniczyłam w tej wyprawie, a stęskniłam się za wiosłami bardzo. Zebraliśmy się jak zwykle na metrze Młociny, gdzie po uściskach i powitaniach zajęliśmy miejsca w busach, aby zabrać po drodze kajaki i ruszyć na trasę. Dobrnęliśmy w samo południe – kajaki rozdzielone, kapoki i wiosła wydane. Niektórzy skorzystali z małego rozruchu części ciała najczęściej używanego przy wiosłowaniu i w drogę. Woda w rzece była, więc korzenie i inne przeszkody pochowały się, a żar z nieba się lał. Wszyscy więc leniwie pokonywali przewidziane do przepłynięcia kilometry na spływie „Aktywnego Warszawiaka” . Trochę nudno i monotonie więc niektórzy dla urozmaicenia płynęli trochę z prądem, a trochę pod prąd. Inni robili spotkania towarzyskie kajaków i wymieniali poglądy na błahe i poważne tematy. Po drodze krótki odpoczynek i tak dobrnęliśmy do Szczypiorna, gdzie jak zwykle ognisko oraz śpiewy piosenki ułożonej na bieżąco przez Basię zakończyły ostatnie tegoroczne spotkanie na wodzie.
Już zaczynamy liczyć dni do następnych spływów, bo bardzo pokochaliśmy ten sport oraz naszych wspaniałych organizatorów z Fundacji AVE. Czekamy więc na szybkie oferty.
Pożegnanie lata
Lato było piękne tego roku, więc i żegnać go zbyt wcześnie było zbyt ciężko. Uznaliśmy, że sobota 01 października to już ten czas kiedy możemy powiedzieć ” żegnaj lato na rok…” O godz.9.30 spotykaliśmy się jak zwykle przy wyjściu ze stacji PKP Piaseczno i zwartą grupą ruszyliśmy utartym szlakiem: najpierw sklep, potem polana gdzie rozpoczęliśmy ceremonię oficjalnego rozstania się z latem 2016. Na pląsy, gry i zabawy oraz pieczenie kiełbasek przybyło liczne grono członków i sympatyków SKS. Mamy nadzieję, że za rok będzie jeszcze więcej osób.
Pierwszy postój -zaopatrzenie.
Podziwialiśmy piękne widoki, kwiaty „nadrzewne” oraz operowe głosy kolegów.
Humory dopisywały wszystkim.
Nie mogło zabraknąć tańców w kręgu
2016-12-20 kijkowe spotkanie oplatkowe
Środa, więc o godz. 9,30 jak zwykle spotkaliśmy przy Tesco, tylko plecaki były trochę bardziej pękate od wigilijnych produktów. Zaczęliśmy od gimnastyki.
Na polanie błyskawicznie pojawiły się białe obrusy na stołach, sianko, opłatek i mnóstwo pyszności do jedzenia i picia. Wszyscy składali sobie życzenia, w których dominowały te o zdrowiu i „oby jak najdłużej chciało się nam chcieć”. Smakowite były wszystkie wyroby przygotowane przez uczestników. Zachwycały przepiękne kanapeczki ze śledziem, barszczyk własnoręcznie kwaszony, paszteciki i rolada serowa z kapustą i grzybami. Wśród słodkości wypiekanych przez koleżanki i kolegów furorę zrobiły pierniczki Basi – szczególnie te dla facetów. W 2017roku chcemy wprowadzić warsztaty kulinarne nie tylko dla wykonania pierników. Nie obyło się bez śpiewania kolęd.
Grupa tak się rozśpiewała, że kolędowaliśmy w drodze powrotnej zapraszając do wspólnego biesiadowania przygodnie spotkane w Lesie Kabackim osoby.
Na zakończenie wymieniliśmy poglądy z Leśnymi Ludkami i pożegnaliśmy las.
Dnia 28 grudnia 2016 roku o godz. 16,45 na działce w Lipowie ul. Wierzbowa 28 Agnieszka Łochowska i Andrzej Snowacki zawarli związek malżeński, Życzymy im dużo szczęścia i radościPozdrawiamy A&A
I. Wycieczki jednodniowe
W cenie wycieczek jednodniowych : transport, przewodnicy, bilety wstępu, PZU, obiad.
1. Mszczonów –26-01-2016 (wtorek) baseny termalne – kąpiele w ciepełku, gdy na dworze mróz, to sama radość i koło ratunkowe może spoczywać spokojnie na brzegu basenu.
2. Ćmielów, Opatów – 17.03.2016 (czwartek)
Zwiedziliśmy – Ćmielów : fabryka porcelany, Opatów : układ urbanistyczny,
kolegiata św. Marcina, barokowy klasztor Bernardynów.
3,Sulejówek, Halinów, Jeruzal – 08.04.2016 (piątek ) Cena : 35 zł.
Odwiedziliśmy Sulejówek : muzeum J. Piłsudskiego oraz Jeruzal : piękny kościółek i plenery z serialu „Ranczo” ze słynną ławeczką i mamrotem, który wszystkim poprawił humory.4. Stężyca, Puławy, Kazimierz Dolny, Nałęczów – 12.05.2016 (czwartek) cena : 65 zł.
Wyjazd godz. 7:00 spod Multikina, powrót był ok.godz.21.00.
Zwiedziliśmy – Stężyca : tereny rekreacyjne; Puławy : park i pałac Czartoryskich; Kazimierz Dolny : spichlerze, kamienica Przybyłów,kościół św. Jana Chrzciciela i Św. Bartłomieja, zamek; Nałęczów – park,zabudowania sanatoryjne, chata Stefana Żeromskiego, ławeczka Prusa.
5. Cerkwie Podlasia – 03.06.2016 (piątek) cena : 75 zł.
Wyjazd o godz. 7:00 spod Multikina, powrót ok.godz.23,00 . Byliśmy w: Szczytach Dzięciołowych – Orle – Nowoberezowie – Dubiczach Cerkiewnych – Hajnówce i Dubinach.
6,Siedlce, Węgrów, Starawieś – 13.09.2016 (wtorek) cena : 55 zł.
Wyjazd nastąpił o godz. 7:00 spod Multikina, powrót ok.godz,18.00.
Zwiedziliśmymy: Siedlce : obraz El Greco; Węgrów – kościoły parafialny, proreformatorski,
ewangelicki, zabudowania klasztorne, Dom Gdański; Starawieś – pałac neogotycki z XVI w.
7,Żyrardów, Sochaczew – 06.10.2016 (czwartek) cena : 50 zł.
Wyjazd o godz. 8:00 spod Multikina, powrót ok. godz.18.00.
Zwiedzamy – Żyrardów : zespół urbanistyczny miasta przemysłowego,
kościół pw. Matki Bożej Pocieszenia; Sochaczew – ratusz miejski,
ruiny zamku książąt mazowieckich, zespół kościoła
parafialnego pw Narodzenia NMP
8,Stężyca – 17.11.2016 (czwartek) cena : 60 zł.
Wyjazd o godz. 8:00 spod Multikina, powrót ok. godz.16.00.
Zwiedziliśmy – Największą polską hodowlę storczyków. Pamiętacie jak opisując poprzedni nasz wypad do Stężycy pisałam, że nie obejrzeliśmy kwiatów, bo właśnie chorowały. Tym razem też zanosiło się, iż sprawdzi się przysłowie „do trzech razy sztuka”. Ktoś coś tam zapomniał i nikt na nas nie czekał w Stężycy. Musieliśmy my poczekać na przewodnika, ale firma umiliła nam oczekiwanie kawą, herbatą i ciasteczkiem. Pani przewodnik dojechała i mogliśmy udać się do kombinatu tych bardzo uroczych kwiatów. Tylko namiastkę tego co my zobaczyliśmy możecie podziwiać poniżej i żałujcie, że was tam nie było
9,Uniejów – 06.12.2016 (wtorek) cena :60 zł.
Odwiedziliśmy -Baseny Termalne. Mikołajki w Uniejowie O godzinie 8,00 spotkaliśmy się jak zwykle przy parkingu Multikina na Ursynowie. Pojawiło się bardzo dużo nowych twarzy, ale wszyscy szybko zawarli znajomość i poczuli się jak w „rodzinie”. Nawet Mikołaj podrzucił dla losowo wybranych osób, bo ciężko było mu się zdecydować któż to jest najgrzeczniejszy, bardzo drobne prezenciki. Z utęsknieniem i lekką trwogą patrzyliśmy w stronę Uniejowa, bo na trasie padał śnieg z deszczem. Chyba naprawdę cała grupa była grzeczna, bo w Uniejowie nie było śladu po opadach, a powitała nas jedynie mgła nad parującymi basenami. W wodach termalnych bawiliśmy się przez dwie godziny jak małe dzieci z prądem i pod prąd rwącego potoku. Największe powodzenie miał kolega, którego próbowałyśmy „utopić” – niestety z bardzo mizernym skutkiem. Zostały mu tylko drobne zadrapania na ciele, ale chyba nam to wybaczy. Szkoda, że nie możecie zobaczyć zdjęć z tego naszego baraszkowania, ale nikt nie odważył się na zabranie aparatu fotograficznego do wody. Wymoczeni, „zbiczowani” i zadowoleni o godzinie 17,00 wróciliśmy do Warszawy z lekkim niedosytem i postanowieniem, że na początku 2017 roku chętnie taką wyprawę powtórzymy.
II. Wycieczki wielodniowe
1. Zakopane 15.04 – 22.04. 2016 cena 650 zł. – O.W Kolejarz : pokoje 2-osobowe z łazienkami, śniadania,
obiadokolacje; Polski Bus, opłata klimatyczna, PZU;
W Zakopanem organizowane były różne wycieczki. Niezapomnianymi widokami, jakie podziwialiśmy dzielimy się z Wami w zakładce w Zakopane, a tych co ciągle im mało pięknych widoków zapraszam do Galerii -Zakopane z podgrupami…………..
W cenie 770 zł. – O.W.Meduza :pokoje 2,3-osobowe z łazienkami, śniadania, obiadokolacje; PKP, autobus prom –, opłata klimatyczna, PZU;
W Świnoujściu było przede wszystkim słońce, spacery plażą i promenadą, wycieczki m.in. nad Jezioro Turkusowe do Międzyzdrojów i do Niemiec oraz mnóstwo zabawy………
3. Spływ kajakowy Orzycem- Narwią- Liwcem w dniach 29.06 – 02.07.2016. W cenie 600zł Zakwaterowanie w Dworze Nad Narwią we wsi Grabówiec w domkach: 4-osoby w dwóch pokojach z łazienką i pokojach dwuosobowych w budynku z łazienką. Śniadania, obiadokolacje, przejazd, PZU. Wyjazd 26-06 godz.9,00 powrót 02-07 godz. 16 Kajaki to przede wszystkim słońce, poranne pływanie lub spacerowanie z kajakiem korytem rzeki (Liwiec), potem obowiązkowe odwiedziny w pobliskim markecie, a wieczorem ……. mecze na ME, zabawy i………. mnóstwo radości i zabawy. 4. Łeba 29.08 – 07.09.2016 W cenie 850 zł. : O.W.Fregata : pokoje 2,3-osobowe z łazienkami, śniadania,obiadokolacje, autokar, PZU.Wyjazd 29.08 godz.6:00, powrót 07.09 ok. godz. 20.00 – parking przy ul.Indiry Gandhi (między ul.Dereniową a ul.Pileckiego). Poniżej migawki fotograficzne i krótkie sprawozdanie Stasi S. Szukaliśmy nowego miejsca na letni wypoczynek nad morzem. Wybraliśmy Łebę. Nie tyle ze względu na koszty, bo w tym roku nad morzem wszędzie nie bylo tanio, ale dlatego, ze wielu z nas mialo wspomnienie z tej niegdyś rybackiej wioski. Niekiedy bardzo odlegle, ze szkolnych wakacji, pierwszego rodzinnego wyjazdu, czasami bliskie sprzed kilku lat. Wszystkie dobre i wszystkie związane z wydmami. Pod koniec sierpnia te wspomnienia skonfrontowaliśmy z rzeczywistością. Pojechaliśmy miniaturową kolejką (dużym grupom wlaściciele sprzedają bilety taniej) najpierw przez miasteczko upstrzone straganami, tak, jak inne kurorty, aż do wydm, które są unikatem. Wielkie, strome, bialożólte, ruchome. Badacze twierdzą, że idą one w stronę miasteczka i niechybnie je pochloną. Pokonaliśmy te piaskowe wzgórza nie bez wysilku. W pięknym slońcu, przy lagodnym wietrze dotarliśmy do brzegu morza i wspanialej szerokiej plaży. To bylo mistyczne przeżycie. Szliśmy tą plażą grupkami, w milczeniu kilka kilometrów. Niewielka boczna droga do drugiego celu naszej wycieczki: muzeum utworzonego w dawnej niemieckiej wyrzutni rakiet. Przewodnik – entuzjasta twierdzil, że byly one lepsze od tych z Peenemunde i mogly odmienić los wojny. Ale to już zupelnie inna opowieść.
5. Opolszczyzna 18.09 – 24.09.2016
W cenie 700 zł. : ośrodek „Rybak” w Głębinowie nad jeziorem Nyskim :pokoje 2,3-osobowe z łazienkami, śniadania, obiadokolacje;transport, przewodnicy, bilety wstępu, PZU.
18.09.2016 o godz.6.00 wsiedliśmy w autobus i ruszyliśmy na podbój Opolszczyzny. Po drodze odwiedziliśmy Opole gdzie czekała na nas bazylika katedralna z XV w., kościoły : św. Trójcy (1309 r), św. Aleksego (1421 r),św. Sebastiana (1696 r), z X w Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha i ratusz oraz wieża Piastowska. Potem jeszcze tylko przystanek w Mosznej i na kolację zameldowaliśmy się w Ośrodku „Rybak” nad Nyskim Zbiornikiem Retencyjnym w Głębinowie k/Nysy. Następnego dnia po śniadaniu zwiedziliśmy Bazylikę Mniejszą św. Jakuba i św. Agnieszki, fontannę Trytona, piękną studnię, fortyfikacje, dom komendanta, pałac biskupi, oraz kościoły: św. Piotra i Pawła, Wniebowzięcia NMP w Nysie. Wieczorem balowaliśmy posilając się uroczystą kolacją. Rano wszyscy stawili się punktualnie przy autobusie. Kierunek Brzeg, a tam czekał na nas zamek Piastów Śląskich, ratusz oraz oczywiście kościoły: św. Jadwigi, św. Mikołaja, św. Krzyża i dla odmiany Brama Odrzańska. 21-09 znowu kościół gotycki z polichromią w Małujwicach, popłynęliśmy stateczkiem po jeziorze, mieliśmy wykład o żywieniu, aby wieczorem posilać się zdrowymi potrawami z grilla. Następnego dnia podziwialiśmy zabytki Otmuchowa i Paczkowa. W Paczkowie były to XVI wieczne kamienice w rynku, fortyfikacje, kościół św. Jana Ewangelisty, ratusz, dom kata oraz bazylika. Otmuchów urzekł nas średniowiecznym układem urbanistycznym, barokowym kościołem św. Mikołaja i Franciszka Ksawerego oraz zespołem zamkowym z XIII – XVIII w. i XIX w. Znowu dzień pełen wrażeń. Potem tylko Głogówek gdzie zachwycił nas zamek, ratusz, kaplica loretańska, kościoły: św. Mikołaja, cmentarny św. Krzyża, św. Bartłomieja Apostoła, franciszkanów. Jeszcze tylko Prudnik i jego stare miasto, kościół św. Michała Archanioła, zespół klasztorny bonifratrów, cmentarz żydowski, bożnica, ratusz miejski i wróciliśmy do Ośrodka na „zieloną noc”. Rano po śniadaniu pożegnaliśmy „Rybaka” i ruszyliśmy w stronę Warszawy zaliczając po drodze zabytki Strzelec Opolskich – stare miasto, kościół św. Wawrzyńca, ratusz, zespół zamkowy oraz sanktuarium na Górze św. Anny. Był to pobyt pełen wrażeń. Długo jeszcze oglądając zdjęcia będziemy utrwalać ten ogrom obejrzanych zabytków Opolszczyzny.
III. Zajęcia ruchowe.
1. Gimnastyka 1.03 – 30.06.2016 i 13.09 – 15.12.20.
Zostały zakupione karnety w firmie „Zdrofit” ul.Bukowińska 22 (Metro Wilanowska).
W każdym półroczu jest 17 godzin zajęć. Opłata za te 17 godzin to 80 zł.
Do wyboru są zajęcia :
– Aktywny Senior – wtorek i piątek – godz.11.00,
– Zumba Gold – czwartek – godz.12.00,
Na zajęcia obowiązują zapisy, można to zrobić poprzez : stronę internetową firmy Zdrofit,
w Recepcji (np. wychodząc z poprzednich zajęć), telefonicznie : 22 646-25-35.
Zajęcia odbywają się, gdy zapisane są minimum 4 osoby.
2. Nordic Walking.
W każdą środę, przez cały rok, spotykamy się o godz. 9:30 przy wyjściu
z Metra Kabaty po stronie TESCO i wszyscy razem lub w grupach idziemy
do Powsina. Bierzemy ze sobą kijki, ale można też iść bez nich.
3. Sekcja Rowerowa SKS.
Od 5maja 2016 roku w każdy czwartek o godz. 10,00 zbierali się miłośnicy wycieczek rowerowych. KOORDYNATOREM jest – Andrzej Węsek telefon 662-541-679 Chwilowo ze względu na nadchodzącą zimę rowery odpoczywają od 24 listopada 2016 roku. Dlatego Andrzej miał czas na przygotowanie sprawozdania słowno-zdjęciowego, czego efekt możecie zobaczyć poniżej. Z wiosną zaś zapraszamy wszystkich na następne wyprawy.
Ostatni rowerowy czwartek odbył się 24-go listopada w – nomen omen Stajni – pubie przy metrze Ursynów.
Rowerem – i to nowym – przyjechała tylko jak zawsze niezawodna Zosia, reszta metrem.
Było nas razem 10 osób, jak za najlepszych wypraw rowerowych w sezonie. Zabrakło Marka z powodów rodzinnych, Małgosi, bo się połamała, Basi i Krystyny bo się relaksują w sanatoriach oraz Tereski, Jagody, Janusza, Zosi Lissner, być może ktoś został pominięty.
Wszystko poszło źle: obrazy na ekranie rzutnika były ciemne i rozciągnięte, na obiad czekaliśmy 1,5 godziny (!)
i zabrakło piwa. Za to nastrój i atmosfera były świetne, a o to głównie chodziło.
Andrzej próbował rozpocząć zebranie oficjalnie i zgodnie z zaplanowanym porządkiem obrad, ale został zakrzyczany i skończyło się bardzo przyjemnym rozgardiaszem i rozmowami przy stole. Mówiliśmy o trasach, nie obyło się bez uwag krytycznych, na przykład jedną Zosię zgubiliśmy, drugiej Zosi zepsuł się rower, kilka razy ktoś ubył bez zapowiedzi albo został z tyłu. Podkreślaliśmy zasługi takich osób, jak Basia Janowska – inicjatorka czwartków rowerowych, Zosia Jankowska – nasza fotoreporterka i kronikarka, Bożenka – niestrudzona animatorka, Stasia – znająca na wylot terenowe trasy powsińskie, oraz oczywiście nas wszystkich. Mówiliśmy o sesji wyjazdowej do Puszczy Augustowskiej na zaproszenie Basi Załuskiej i przy tej okazji Zosia zaproponowała przyjrzenie się trasom w zasięgu dojazdu pociągiem i nawet z noclegami. Podesłała już nawet propozycje. Ponieważ sezon rowerowy się skończył, Wojtek napomknął coś o nartach biegowych, na co Basia natychmiast zaproponowała, aby się tym zajął od Nowego Roku. Trzeba bardzo uważać, co się przy niej mówi.
Wnioski na przyszłość:
– w każdej trasie musi być prowadzący i zamykający, obaj z telefonami i łącznością w razie potrzeby
– peleton powinien zachować łączność wzrokową – w razie potrzeby interweniuje zamykający
– w grupie zawsze ktoś powinien mieć zestaw kluczy i pompki z oboma wentylami (najlepiej wszyscy)
– w sezonie 2017 zorganizować sesję wyjazdowe poza ścisły teren Warszawy
I tak przy miłej rozmowie, zerkaniu na zdjęcia na ekranie i wspomnieniach upłynął nam miło czas, w sumie prawie cztery godziny, dwa razy dłużej niż przeciętna trasa rowerowa. Nowy sezon zaczniemy od maja, koordynatorem został na drugą kadencję Andrzej ku swojemu nieskrywanemu zadowoleniu. Byle tylko kolano przestało dokuczać, ale przecież są już rowery wspomagane motorkami.
A więc – do zobaczenia w nowym Sezonie 2017!