Dziś słoneczko mocno grzało, więc postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym i nie tylko podziwiać piękno gór, ale również poprawić koloryt swojej skóry.Nasza wyprawa trwała 8 dni. Zanim zaproszę do przeglądania naszych wrażeń z wędrówek i nie tylko, kilka informacji praktycznych.
Do Zakopanego szybko, wygodnie i tanio można dojechać Polskim Busem. Już na dworcu czeka mnóstwo osób z propozycjami wynajęcia pokoju. My mieszkaliśmy w Ośrodku Wypoczynkowym „Kolejarz”. Blisko dworca, blisko na Krupówki i bardzo dobra baza wypadowa we wszystkie kierunki, a przy tym pokoje z łazienką i widokiem na Giewont, jedzenie smaczne, a obsługa miła.
Dojazd na szlak najlepiej zaplanować busikiem, których mnóstwo jest w okolicy dworca. Przy kursie grupą ceny można negocjować, a przejazdy zorganizować na umówioną godzinę.
Przykładowo my płaciliśmy: Dolina Chochołowska -5zł, Dolina Kościeliska -4zł, Morskie Oko -8zł. Sympatyczny kierowca przyjeżdżał punktualnie na umówioną godzinę i jeszcze po drodze opowiadał o mijanych atrakcjach turystycznych.
Bilet ulgowy na wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego -2,50zł (przy 10osobach jedna wchodzi gratis).
Warto pamiętać, że o tej porze w wyższych partiach gór jest śnieg. Lepiej zabrać raki w celu łatwiejszej i bezpieczniejszej wędrówki. Do maja często niektóre odcinki szlaków są zamknięte, a niektóre przygotowywane do sezonu np. nie kursowała kolejka na Gubałówkę.
Nie jest to jednak zbyt uciążliwe, bo dostępnych jest tyle pięknych miejsc, że dnia brakuje, aby je odwiedzić.
Chodziliśmy grupkami więc nie wszystko tu zobaczycie – chyba ze koleżanki doślą swoje zdjęcia z innych niż tu przedstawione tras.
Nasze wędrówki zaczęliśmy od tras spacerowych, a więc Doliny Chochołowska i Kościeliska ok 2h do schroniska. Pogoda piękna, sobota, droga szeroka i wygodna, a więc tłumy spacerowiczów. Główny cel został osiągnięty. Oprócz przepięknych gór, strumyków i budowli widzieliśmy morze krokusów.
Drugi deptak to trasa do Morskiego Oka. Na obu można zamienić piesze spacery ma przejażdżki dorożkami lub wozami. W celu urozmaicenia (utrudnienia) spaceru można skręcić do innych miejsc wykorzystując prawdziwe szlaki i ścieżki górskie np. dookoła Morskiego Oka, do Doliny Pięciu Stawów, Doliny za Mnichem, czy przez Czarny Staw na Rysy. Wcześnie warto upewnić się czy dane przejście jest udostępnione dla turystów.
Poniżej szlaki, które my przeszliśmy. Uważam, że wszystkie godne polecenia. Zresztą jak obejrzycie galerię zdjęć to sami zechcecie je przedreptać. Tym co tam byli zdjęcia przypomną trudy i radości wędrówki.
Oprócz zdjęć z naszych ćwiczeń porannych i wieczornych załączam te najpiękniejsze z wędrówek.
1.Morskie Oko-Czarny Staw pod Rysami minimum 7h,
Z parkingu na Palenicy Białczańskiej. Trasa średnio trudna, różnica wysokości 600 m. Drogą asfaltową dochodzimy do największego tatrzańskiego stawu, skąd rozciągają się widoki na najwyższe szczyty Polski – Rysy i Mięguszowieckie. Po drodze przy Wodogrzmotach Mickiewicza można skręcić do Doliny Roztoki, przy Świstówce odbijamy niebieskim szlakiem do Doliny Pięciu Stawów, a od Morskiego Oka można udać sie do Doliny za Mnichem lub nad Czarny Staw i Rysy.
2.Dol. Chochołowska, czas przejścia ok. 5h – największa tatrzańska dolina
Trasa łatwa, różnica wysokości 225 m. Przejście przez najdłuższą walną dolinę w polskich Tatrach, malownicze widoki, szczególnie w końcowej części. Wielką atrakcją był fioletowy dywan krokusów na Polanie Chochołowskiej. Dolina Chochołowska była ulubionym miejscem naszego papieża Jana Pawła II, którą – już jako papież – odwiedził w 1982 roku.
3.Dol. Kościeliska, czas przejścia ok. 5h
Trasa łatwa, różnica wzniesień 180m. Jedna z najpiękniejszych dolin tatrzańskich. W XIX wieku Dolina Kościeliska była poważnym ośrodkiem hutniczym – w okolicznych górach wydobywano najpierw rudy metali kolorowych, głównie srebra, potem żelaza. Droga biegnie wzdłuż potoku Kirowa Woda (wyżej – Kościeliskiego), który jest jednym ze źródłowych potoków Czarnego Dunajca. Droga jest dość szeroka, ale w kilku miejscach przeciska się przez wąskie bramy z twardych skał dolomitowych . Z Dol. Kościeliskiej niektóre skręciły Ścieżką Nad Reglami przez Przysłup Miętusi do Doliny Małej Łąki, dalej do Doliny Stążyskiej i jeszcze tylko 15 min i podziwiałyśmy wodospad Siklawica opadający z dwóch prawie pionowych skał. Wysokość wynosi 23m.
4.Dol. Białego – Sarnia Skała – Dol. Strążyska, czas przejścia ok. 4,5h
Trasa raczej bez większych trudności, ok. 500m różnicy wysokości. Wycieczka zwłaszcza dla miłośników przyrody, daje doskonały przegląd przyrody lasów dolnego regla. Z Sarniej Skały (1377m n.p.m.) rozciąga się piękny widok na Giewont z jednej strony, a z drugiej na Zakopane. Dobrze utrzymana, szeroka droga biegnie wzdłuż Potoku Strążyskiego, między stokami Sarniej Skałki i Łysanek, a następnie między masywami Grześkówek i Samkowej Czuby. W połowie drogi mijamy charakterystyczne dolomitowe turnie, zwane Strążyskimi Kominami.
Niegdyś Dolina Strążyska stanowiła popularny teren wypasowy, co uwidocznione zostało nawet w jej nazwie, która pochodzi od góralskiego słowa strąga, oznaczającego zagrodę dla pasących się owiec., niegdyś teren ćwiczebny dla taterników.
5.Z Kuźnic obok dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch i idziemy brukowaną Drogą Św. Brata Alberta do Kalatówek lub Halą Gąsienicową do schroniska Murowaniec- Boczań
16 kwietnia – Zaczęliśmy od krokusów czyli Doliny Chochołowskiej i Kościeliskiej
17 kwietnia – Dziś słoneczko mocno grzało, więc postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym i nie tylko podziwiać piękno gór, ale również poprawić koloryt swojej skóry.
18 kwietnia – Powitał nas deszcz z rana, więc wybraliśmy się do Basenów Termalnych w Bukowinie Tatrzańskiej. Ci, którzy zrezygnowali w moczenia się w ciepłej wodzie i uprawianie sporu w wodzie zwiedzali Zakopane. Jak widać ze zdjęć zachwycił ich najbardziej Cmentarz Na Pęksowym Bzyku.
19 kwietnia – Dziś przed nami perełka polskich Tatr czyli Morskie Oko. Odważni zamiast odpoczywać nad stawem ruszyli na zdobywanie Czarnego Stawu w warunkach zimowych. Tylko brak czasu przeszkodził im w dotarciu do celu, ale było bardzo blisko (została ostatnia prosta, ale pionowa i zaśnieżona). 😛 🙄
20 kwietnia -Tego dnia obejrzeliśmy wszystkie pory roku, bo każdy poszedł w inną stronę. Kuźnice, Kalatówki, Pod Reglami, a może chociaż zerknąć Na Kasprowy Wierch lub przejść się Doliną Jaworzynki do Schroniska „Murowaniec” i nad Czarny Staw Gąsienicowy.
21 kwietnia – Powtórka z rozwinięciem czyli Doliny Chochołowska i Kościeliska oraz Nad Reglami do Doliny Strążyskiej
ślady innej działalności w Zakopanem
ranki rozpoczynaliśmy od gimnastyki, aby później z łatwością pokonywać wzniesienia
po dobrze przedreptanym dniu przyszła pora na poznawanie folkloru góralskiego. To tylko dwa przykładowe wieczory, a co było w inne to nasza słodka tajemnica. 😛
tak żegnaliśmy Zakopane na wieczorku w Ośrodku Wypoczynkowym „Kolejarz”.